Luty do moich ulubionych miesiecy nie nalezy, tym bardziej, ze zamiast sniegu, delikatnego mrozu bylo mokro i wietrznie.
Staram sie nie poddawac i nie popadac w zimowy letarg, ktory spowodowany jest chyba brakiem slonca.
Jak tam samopoczucie u Was???
Ja bez wyrzutow sumienia pozwalalam sobie na wiele przyjemnosci, co niestety zaowocowalo dwoma, albo trzema dodatkowymi kliogramami na wadze ;)))
Nie ma jednak co marudzic, tylko z nadejsciem wiosny zwiekszyc aktywny "wypoczynek" na swiezym powietrzu, aby pozbyc sie zimowego balastu.
W czwartek zaczynamy remont toalety i mam nadzieje, ze wszystko pojdzie sprawnie i bez niespodzianek.
Moj maz wlasnie zbija reszte plytek, a ja juz panikuje i trzese galotami, wszystkie rury na wierzchu ;)))
Nareszcie dotarly do nas flizy, wybralismy te wiekszych rozmiarow 150x100, 150x75, 75x75 cm.
Jestem pewna, ze ich pozostalosci, czyli te nie wykorzystane rowniez zobaczycie we wnetrzarskich aranzacjach np. swiece prezentuja sie na nich super.
W Niemczech widzialam juz krzewy obwieszone jajcami, a wiec Wielkanoc i wiosna za pasem !!!
♥
Magdalena