Nie, nie zapomnialam o cukierasie, ale jeszcze dzisiaj musialam spotkac sie z panem doktorem, a czas plynie i plynie.
Taka jestem zla na sama siebie, ale na niektore wydarzenia nie mamy wplywu...przypadki chodza po ludziach.
Mam nadzieje, ze stopa sama do siebie dojdzie i obejdzie sie bez ortopedy, rentgena i gipsu, ale na ten temat dowiem czegos wiecej w czwartek.
W sobote mamy bawic sie na Andrzejkach, znajomi wpadaja na 2 dni z wizyta...ojjj..wscieklosc we mnie rosnie...nie tak to planowalam ;)))
Dziekuje za komentarze pod ostatnim postem, ale z tego wszystkiego nie mialam sily na nie odpowiadac.
Koniec uzalania sie nad sama soba, przechodze do sedna sprawy :)))
Bardzo dziekuje za liczny udzial w rozdawajce, witam nowe osoby na moim skromnym blogu...mam nadzieje, ze zostaniecie ze mna na dluzej.
Do wielu z Was rowniez wpadlam na wirtualna kawe, ale jeszcze bede nadrabiac moje zaleglosci.
Musze przyznac, ze powiekszajace sie grono obserwatorow cieszy ogromnie, przeciez kazdy z nas chce miec licznych czytelnikow.
Tak, tak tylko w zwiazku z tym mam maly problem, jesli ktos mnie odwiedza i poswieca swoj czas, to ja rowniez lubie miec z nim kontakt.
Niestety musze przyznac...czym Was wiecej tym ciezej poswiecic kazdemu pare minut i zostawic pare slow w formie komentarza.
Taki mam maly dylemat :)))
Z poscieli powstal moj zimowy obrus ;)))
♥
Magdalena