Chcialam len, to mam len ;)))
Kupilam lniane przescieradla, albo pol lniane...sama nie wiem :)))
Co wiem to, ze mam 4 sztuki, biale i troszke ciemniejsze.
Oczywiscie wczesniej wypralam i nie prasowalam, aby byly pomietolone i takie "tworcze", chociaz dla mojego M. sa az zanadto tworcze ;))) a dla Was ???
Polozylam na stol i pelnia funkcje obrusa.
Wlasnie zrobilam sobie popludniowa kawusie i nareszcie mam czas nadrobic u Was blogowe zaleglosci :)))
Jeszcze chcialam napisac pare slow, takie moje spostrzezenia.
Niestety Facebook do mnie nie przemawia, te wszystkie lajki i statystyki, to nie dla mnie ;)))
Niby wiem, ze jest on dobra forma "reklamy" bloga, ale na mojej stronie nie dzieje sie nic, nie mam weny ;)))
Odnosnie statystyk, niestety staly sie nieodlaczna elementem naszej blogosfery, ilosc podgladaczy, odslon wyznacznikiem "popularnosci".
Niby wszyscy pisza, ze NIE robia tego pod publike, blog to ich pasja, ale coraz bardziej widze rozgoryczenie, a nawet rezygnacje z blogosfery ze wzgledu na niezadawalajace statystyki.
Ciesza mnie sukcesy naszych blogowych kolezanek, a w szczegolnsci spotkania w realnym swiecie, przyjaznie.
Sukcesy rekodziela, a nawet rozne formy wspolpracy i reklam nie denerwuje mnie jak wczesniej, tylko szczere recenzje poprosze ;)))
Jesli ktos moze spelnic swoje wnetrzarskie marzenie, nie wydajac ani grosza, to super :)))
Ja naprawde rozumiem, ze kazdy chce miec jak najwieksze grono pogladaczy, ale nie dajmy sie zwariowac, nie porownujmy ciagle do innych i nie obiecujmy zbyt wiele przy zakladaniu bloga.
Prowadzenie wlasnej strony ma byc sama przyjemnoscia, a nie stresem zwiazanym z ciaglymi statystykami, lajkami, czy ciaglym dazeniem do wspolpracy z firmami ;)))
♥
Magdalena