Witaj blogowy swiecie :)))
Dzisiaj powroce do moich podrozy.
W 2010 roku odwiedzilam piekna wyspe jaka jest Sardynia.
Zaczelam szperac w moich zdjeciach, a tutaj... klops ;)))
Na wiekszosci widac moja osobe, albo mojego M...oczywiscie na tych wartych pokazania.
Nie dalam za wygrana i cos wybralam.
Sardynia to biale piaski w polaczeniu z oszlifowanymi woda i wiatrem skalami, niezwykla barwa morza.
Krotki lot...idealne miejsce na wakacje :)))
Auto jak zwykle czekalo na nas na lotnisku, zawsze wypozyczamy i wynajmujemy juz wszystko w domu droga internetowa ;)))
Pozniej tylko wypoczynek.
Jesli przyjdzie Wam do glowy chwalic ponizsze zdjecie( moja figure) zaznaczam, ze teraz jestem duuuuuzo grubsza ;)))
Nam bardzo zalezalo, zeby nasz hotel znajdowal sie w polnocnej czesci, niedaleko Costa Smeralda (Szmaragdowe Wybrzeze).
Bylismy w maju poza sezonem, wiec czterogwiazdkowy hotel wynajelismy za bardzo przyzwoita cene.
Przy polnocnym wybrzezu Sardynii znajduje się archipelag La Maddalena, ktorego obszar w 1994 roku został objety parkiem narodowym.
Bylam zachwycona, naprawde polecam.
My przeplynelismy promem z naszym autkiem, zeby objechac wszystko...caly park.
W naszym planie zwiedzania nie moglo zabraknac zwiedzania przepieknej groty jaka jest Grotta di Nettuno.
Grotta di Nettuno lezy, metr nad poziomem morza i mozna ja podziwiac wylacznie, gdy woda jest spokojna.
Droga jest niesamowita...tylko powrotna bardzo meczaca ;)))
Zaopatrzcie sie w butelke wody mineralnej.
Porto Cevro to miejscowosc zorientowana na zamoznych turystow...niestety do milionerow nie nalezymy, a pomimo tego jestesmy bardzo szczesliwi :)))
Ponizej port i jachty zamoznych turystow i mieszkancow.
Musielismy sie pozegnac z naszymi nowymi plazowymi przyjaciolmi ;)))
Bedac na Sardynii i ominac Korsyke-Bonifacio...dla nas niemozliwe.
Ponizsze zdjecie to zapowiedz kolejnego posta.
Wytrwalym dziekuje za uwage...mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam hahaha ;)))
Pozdrowienia