sobota, 19 kwietnia 2014

Happy Easter




Mnostwo radosci, wiary i nadziei ... 
                                                                          zyczy Magdalena.


środa, 16 kwietnia 2014

Rocznica :)))

Dokladnie wczoraj minelo 2 lata od chwili, gdy napisalam moj pierwszy post...jak ten czas szybko plynie :)))


Od poczatku istnienia chcialam, aby ten blog byl od poczatku moj, wiekszosc zdjec mojego autorstwa, chociaz jak tu trzymac sie tej zasady, jak tyyyle inspiracji w blogosferze ;)))
Zawsze staram sie odpowiedziec na kazdy komentarz, chociazby zostawic smiley, aby dac do zrozumienia, ze przeczytalam, ze kazde Wasze slowo jest dla mnie wazne :)))
Nasz wirtualny swiat wciaga, ale nie samym blogiem czlowiek zyje, dlatego mam nadzieje, ze nikt nie czuje sie pominiety z towarzystwa...tak, to brzydko napisze.
Czasami mam delikatne poczucie winy dostrzegajac, ze ktos poswieca swoj czas, a ja nawet nie wiem o jego istnienu, albo odwiedzam sporadycznie.
To taka moja zasada, ktora chcialam wprowadzic rowniez w swiat wirtualny, jednak czym wieksza lista obserwatorow, tym ciezej to wszystko ze soba pogodzic, a doba ma tylko 24 godziny ;)))

Dziekuje Wam, ze ciagle ze mna jestescie, zagladacie, komentujecie i sprawiacie, ze blog zyje !!!



Magdalena


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Pesto

Przyznaje, ze lubie smaczne, proste, nieskomplikowane jedzonko.
Wiekszych zdolnosci kulinarnych u mnie brak, albo to zwyczajne lenistwo ;)))


Ja dobieram skladniki "na oko",  ale moje pierwsze pesto przyrzadzilam wedlug tego przepisu...pychota!!!

Skladniki:
100 g suszonych, marynowanych pomidorow w oleju
1 swiezy pomidor
1 peczek bazylii 
2 zabki czosnku 
1 maly kawalek suszonej papryki chilli 
2 lyzki migdalow 
2 lyzki oliwy z oliwek 
50 g swiezo startego parmezanu, 
sol 
1 lyzeczka octu balsamicznego
Wszystko razem miksujemy i gotowe ;)))


Milego wieczorka i kolacji Wam zycze :)))




Magdalena




sobota, 12 kwietnia 2014

***

Uwielbiam chipsy jablkowe :)))
Mamy wiosne, a wiec najwyzsza pora zadbac o lzejsza diete i tym samym o lepsza figure ;)))


Jutro mamy kolejny termin z maklerem, a wiec trzymajcie kciuki.
Kupno odpowiedniego lokum to naprawde ciezkie zadanie, zawsze jest jakies "ale", ktore sprawia, ze rezygnujemy z zakupu.
Nie chce mieszkac w centrum miasta, ale z szybkim i wygodnym dojazdem transportu publicznego ;)))
Odpowiednia dzielnica jest rowniez bardzo wazna, ogromnym marzeniem jest niewielki ogrod.
Z decyzja o wielkosci metrazu mamy ogromne problemy, poniewaz na dzien dzisiejszy dziecka brak, ale w przyszlosci moze byc za ciasno.
W ostatnim czasie ogladajac Wasze mieszkania, bylam ogromnie ciekawa ich wielkosci ???
Wiem, wiem troche marudze, ale ja bardzo lubie czytac Wasze doswiadczenia, poniewaz wiem, ze wiele z Was poczynilo ten krok kupna ;)))




Magdalena


środa, 9 kwietnia 2014

Dziekuje :)))

W dzisiejszym poscie mialam pokazac male diy z rzezucha zasiana w skorupkach, ale wczoraj spotkala mnie ogromna niespodzianka i jajka zeszly na dalszy plan ;)))
Dostalam mala paczuszke, a tam wylonil sie moj nowy dlugouchny przyjaciel :)))
Dziekuje Iz, dziekuje Red !!!



Kto mnie troszke zna ten doskonale wie, ze uwielbiam naturalne dodatki w mieszkaniu :)))


Milego dzionka pelnego slonka Wam wszystkim zycze ;)))


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wyniki candy :)))

Mam delikatne opoznienie z rozdawajka, ale to wszystko za sprawa urodzin mojego malzonka. 
Wczoraj bylo u nas spotkanie rodzinne i przygotowania pochlonely mnie calkowicie ;)))
Wiem, ze sie powtarzam, ale pomysl z tablica jest doskonaly, poniewaz z jej pomoca dzieci mogly zrobic taka spontaniczna niespodzianke dla solenizanta...drobny gest, a wiele znaczy :)))


Nie przeciagam sciereczke wysle do osoby kryjacej sie pod numerem 9...KLIK.
Taka cyfre wybral moj malzonek ;)))


Dziekuje za tak liczny udzial !!!
Pozdrawiam moich wszystkich podgladaczy i czytelnikow...bez Was istnienie mojego bloga nie mialoby sensu :)))



Magdalena



wtorek, 1 kwietnia 2014

Stare pisanki :)))

Pisanki kupione rok temu na krakowskim Kazimierzu przywoluja moje wspomnienia z dziecinstwa i chociaz one juz dla wielu osob takie...niemodne, to ja nie moglam sie oprzec pokusie ich posiadania ;)))





Przypominam o moim cukierasie...klik :)))






Magdalena