poniedziałek, 30 lipca 2012

Kulinarne pogaduchy ;)))

Wow... moja lista chetnych na nagrode robi sie bardzo dluuuuga.
Potwierdzacie mnie w przekonaniu, ze moj wybor byl bardzo trafny:)))


Jak Wam minal Weekend?
Dzisiaj bedzie kulinarnie;)))
 Nie jestem fanatykiem zdrowego odzywiania, ale od dluzszego czasu staram sie zmienic swoje nawyki zywieniowe.
Pomalu dobijam do magicznej 30-dziestki.
Do  mojej swiadomosci pomalu dociera, ze latka leca;)))
Duchowo czuje sie bardzo mlodo, ale zaczynam zwracac uwage na pewne rzeczy ktore do tej pory umykaly...widze zmarszczki wokol oczu, cialo domaga sie sportu, mysle o potomstwie;)))
A jak u Was bylo, jest ,a moze bedzie z przekroczeneim ten magicznej cyfry???





Wczorajszy obiadek, zapiekane pomidory.
Dodatkowo zaserwowalam kotlety w cytrynie.
Przyznaje sie, ze troche z cytrynka przesadzilam, ale smakowalo;)))
 Zawsze mam problemy z zachowaniem proporcji.
Czesto wszystko "na oko" dlatego napisze w paru zdaniach moje gotowanie.
Pomidorki z rozmarynem, czosnkiem, oliwa naturalnie doprawione sola i pieprzem.
Dodalam rowniez szczypte cukru, przeczytalam kiedys w przepisie;)))
Na  jednym pomidorku widzicie troche sera;)))
W piekarniku "dojrzewaly" okolo 45 min.


Kotlety podsmazylam na oliwie pozniej owinelam folia aluminiowa.
Podsmazylam cytryne dodalam czosnek , rozmaryn ,dolalam rowniez troszeczke rosolku z kostki rosolowej;)))
Na pare minutek wrzucilam miesko i gotowe !!!


Pozdrowienia dla Wszystkich :)))


środa, 25 lipca 2012

:)))

Moja podroz po Wloszech jeszcze nie dobiegla  konca... o nie,nie :)))
Podczas wloskich wojazy zwiedzilismy rowniez Pompeje.
Opisze tylko w skrocie...nie ma sensu spisywac Wikipedii ;)))
W 97 roku  niespodziewany wybuch Wezuwiusza przysypal kilkumetrowa warstwa popiolu Pompeje, grzebiac miasto i mieszkancow, ktorzy nie zdazyli się ewakuowac .
 Popioł wulkaniczny,  doskonale zakonserwował budowle, przedmioty, a nawet ciala ludzi i zwierzat, co pozwoliło  dokladnie poznac wyglad miasta rzymskiego.
Polecam przy wejsciu kupic "przewodnik" .
Takie male radyjko, przylozone do ucha opowiada nam cala historie miasta i oprowadza po wszystkich interesujacych miejscach.
Bez tego malego urzadzenia bylibysmy zgubieni ;)))
Pompeje bylo bardzo dobrze rozwinetym miastem, nawet jedzenie "na wynos" bylo im juz znane tzw. "Imbiss-y".......domy publiczne;)))
Jakosc zdjec daje wiele do zyczenia,wolalam sie skupic co mowilo do mnie czarodziejskie "radyjko" na temat przeszlosci tych terenow.
Teraz prowadzac bloga troszke zaluje ;)))




A tutaj w oddali glowny sprawca tego calego wydarzenia  wulkan
Wezuwiusz.





Ponizej wspomniany Imbiss.





Zwroccie uwage na przepiekne malowidlo. 






















ODLEWY LUDZKIE





























 Znaczna czesc znalezisk przechowywana jest w Muzeum Narodowym (Museo Nazionale) w Neapolu.


Do hotelu wrocilismy "upaprani" po kolana...piach, upal , zmeczenie  pozostawily na nas widoczne slady ;)))
Hmmm...zreszta od dluzszego czasu,a dokladnie 2 tyg. bylismy caly czas na nogach.
W drodze powrotnej, oczekiwal nas jedniodniowy pobyt we Florencji.
O tym napisze nastepnym razem.


Aha... i najwazniejsze chcialam sie przywitac z nowymi obserwatorami....bardzo mi milo:)))

A w mojej glowie powstaje "szyderczy" plan , jak przyjdzie plan realizacji to sie o nim dowiecie;)))


MILEGO WIECZORU




niedziela, 22 lipca 2012

Moje pierwsze candy

Co za piekna pogoda...od dzisiaj mamy lato...nareszcie!!!
Lezac na kocyku,  wygrzewajac sie na sloneczku wpadlam na pomysl...organizuje Candy.
Tak, tak zapewne juz sie domyslacie, co mam do zaoferowania...h&m home.
Nie zaprzeczajac mam nadzieje, ze poznam jeszcze wiecej interesujacych osob w wirtualnym swiecie.
Gorace pozdrowienia dla Wszystkich ktorzy do mnie zagladaja:)))
Pomyslalam o tym rowniez, jak z ciekawosci weszlam na allegro i zobaczylam te kolosalne ceny.
Ja tutaj w czasie promocji kupuje bardzo okazyjnie;)))
Takich poszewek posiadam az 4 sztuki, wiec odstapie Wam 2 :)))

Drugie dwie leza na moim tarasie:)))
Wszystko oczywiscie jest nowe, zakupione podczas ostatniej wizyty w sklepie.




Do zaoferowania mam  poszewki i dodatkowo woreczek. 
Poszewki sa moim zdaniem piekne.
Nadruk na nich w formie starej pocztowki.






 Zasady:

1.Musicie sie zglosic do konkursu pod tym postem.

2.Publikujesz na swoim blogu wiadomosc o moim candy ( na pasku  bocznym) podlinkowana do mojego konkursowego posta.

Jesli uwazasz, ze moj blog jest interesujacy i masz ochote czesciej zagladac, stan sie jego obserwatorem....BEDZIE MI BARDZO MILO:)))
Nie jest to dla mnie warunek konieczny, jesli ma ktos to zrobic tylko z powodu wygranej:)))
Anonimy sa rowniez zapraszane, wystarczy pozostawic dane kontaktowe.

Bardzo sie ciesze z mojego pierwszego candy.
Jesli bedziecie mieli problemy z kopiowaniem , podlinkowaniem itd. dajcie mi znac.
Jeszcze nie rozgryzlam do konca tej blogowej machiny.


Na jednym z blogow przeczytalam , ze "losowac" nie wolno tylko "wybierac".
Ma to zwiazek z przepisami, byc moze Wy jestescie bardziej poinformowane na ten temat,a wiec zwyciezce wybiore ;)))


POZDRAWIAM, ZAPRASZAM I ZYCZE POWODZENIA!!!





sobota, 21 lipca 2012

Miedzy nami kobietami,sposob na meza;)))


Zazwyczaj to co sprawia nam ogromna przyjemnosc, dla mezczyzn okazuje sie utrapieniem...a mam na mysli zakupy:)))
Dzisiaj byl taki dzien, ze musialam uzyc kobiecej taktyki.
Nigdy nie mowie: "chodz musimy kupic spodnie,buty".......bo wowczas zaczynaja sie wymowki:
"nie potrzebuje", "za tydzien", "nie chce, mi sie", "mielismy przeciez oszczedzac" itd.
A ja wiem, ze teraz sa przeceny i ze warto.
Po poludniu powiedzialam..."jedziemy zjesc cos na Zeil-u" (glowny pasaz handlowy)
...jasne, ze jedziemy:)))
Mamy tam ulubiona restauracje, z widokiem na Frankfurt.
Po dobrym obiedzie juz wiem, ze bez problemu "zaciagne" meza do sklepu.
Najedzony maz, dobry maz;))) 
Mam okolo godzinki, gdzie zakupy beda dla niego...mniej meczace.
Po godzinie proponuje mu, zeby wstapil do Media-Markt,Saturn, a ja mam czas wolny:))))

Och kobiety dobrze, ze on tych moich glupot tutaj nie czyta... zycze Wszytkim milych snow!!!






...tylko bezalkoholowe:)))


Pedalujemy,jedziemy i piwko pijemy...oprocz kierowcy.




wtorek, 17 lipca 2012

Milych snow:)))

Nie bede marudzic i rozpisywac sie na temat pogody, nadzieja na poprawe, jeszcze nie wygasla;)))
Wczoraj zrobilam pare zdjec mojej sypialni...mojej romantycznej sypialni.

Wiem, wiem jestem maniaczka zdjec robionych wieczorowa pora, dzisiaj tez beda w swietle dziennym;)))







Pamietacie jak pisalam, ze w h&m home mialam szczescie i trafilam na promocje...oto moja  nowo nabyta posciel.
Snieznobiala, taka najbardziej lubie.















Zycze Wam milych snow:)))


Dziekuje wszystkim za mile komentarze.Mam nadzieje, ze mozecie je pisac bez dodatkowego potwierdzenia, staralam sie dzisiaj to usunac.



poniedziałek, 16 lipca 2012

Wspomnienia

Hej kobietki:)))
Dopiero teraz zauwazylam, ze Eewelin zaprosila mnie do zabawy dziecinne wspomnienia,
a wiec zaczynamy:)))
Oto moj "misz - masz" z dziecinstwa.

Pamietam Pewex i  zakupione tam, przez moja starsza siostra Wrangler-y...za jej pierwsza wyplate;)))
Tanczylam rowniez z kolezankami Lambade.
Hity Sandry...niezapomniane.
Buty czeszki albo takie sandalki plastikowe, a Relaxy ktos "zwinal" mi w zerowce;(((
Pamietam rowniez przekladane wafle,andruty z  marmolada.
Po niedzielnnej Mszy Swietej lody z maszyny,oranzade.
Wakacje kojarza mi sie z piekna pogoda, burzami, zabawa w dwa ognie,chowanego,podchody,skakanie w gume.
Do dzisiaj slysze krzyk mojej mamy...."Magda Obiaaaaaaad".
Calodniowe przesiadywanie nad Dunacjem, w zwiazku z tym czeste poparzenia sloneczne...wiem, wiem niezdrowo.
Cieple wieczory i pachnaca maciejke.
Maslo na wage.
Grzalki ktore podgrzewaly wode...w metalowym kubku.
W zimie zjezdzalam na worku, wypchanym sloma...byl szybszy niz sanki :)))
Zawsze czekalam na godzine 19.00 i dobranocke...Smerfy,Reksio,Muminki,Gumisie.
Natalia Kukulska i jej hit "Puszek Okruszek".
W niedziele...Teleranek.
Pozniej przyszla pora na szkole podstawowa i ...Backstreet Boys.
Popcorn, Bravo,Bravo Girl slynne "zapytaj Kasie?" poprawcie mnie jesli zle pamietam:)))

I tak moglabym jeszcze dlugo opisywac, ale nie zanudzam, jesli macie ochote to poprostu napiszcie Wasze wspomnienia z dziecinstwa.


poniedziałek, 9 lipca 2012

pierwszy raz;)))

Hej!!!Jak minal Wam weekend?
Po udanych imprezach,delikatnie zakrapianych dobrym winkiem, pozostaja nie tylko piekne wspomnienia albo syndrom dnia nastepnego...ale rowniez takie interesujace skrzyneczki;)))
Jak ja sie ciesze, ze ich nie wyrzucilam;)))
Od dzisiaj pelnia funkcje...doniczek.
Nie ulegly one wielkim zmiana,wystarczyl srodek do drewna chroniacy przed sloncem i wilgocia.




Czesto podgladam i podziwiam Wasze blogi...i jak widzicie nareszcie sama podjelam dzialania!!!
Zaczelam majsterkowac...wiem,wiem...ze to nic wielkiego,ale od czegos musze zaczac;)))








Milej nocy!


piątek, 6 lipca 2012

Viva Italia...Rzym


Wow, znowu weekend!
Jak te dni szybko plyna, nareszcie mam czas posiedziec na balkonie i napisac obiecanego posta.
Dzisiaj Robert zrobil mi ogromna niespodzianke...spostrzegawczego mezulka mam, ale o tym nastepnym razem;)))
Dzisiaj obiecane zdjecia z Rzymu i Watykanu.
W drodze do Rzymu, spedzilismy rowniez przyjemne popoludnie w Pizie.
Zjedlismy obiad, zrobilismy pare standardowych zdjec, jak Magda opiera sie o Krzywa Wieze i wyruszylismy w dalsza droge:)))
Podobnych fotek widzieliscie juz tysiace...wiec nie bede nimi zanudzac.
Do Rzymu dojechalismy poznym wieczorem i musze szczerze napisac, Wlosi jezdza okropie...agresywnie.
W obcym kraju uczestniczyc w wypadku i tlumaczyc sie w jezyku wloskim, na to nie mialam najmniejszej ochoty...byle dojechac do hotelu i zaparkowac auto.
Rzymu i Watykanu nie trzeba nikomu przedstawiac.
My zawsze robilismy sobie sjeste w hotelu, zeby wieczorem i w nocy pelni energi wyruszyc na podboj miasta...nasza sprawdzona metoda na upaly;)))
A oto rezultaty naszych wypraw.
Zdjec mam mnostwo, ale wybieram jedne z  najlepszych, tylko dla Was;)))

Na pierwszym planie Forum Romanum, w oddali  po prawej stronie Koloseum.


Fontanna di Trevi.


Zachod slonca, w oddali Watykan.






Koloseum.












Kapitol






Panteon jest jedna z najlepiej zachowanych budowli z czasow starozytnego Rzymu.




WATYKAN









W drodze na kopule Bazyliki Sw.Piotra podziwialismy takie widoki.


Wnetrza Bazyliki sw.Piotra.

Wedle tradycji bazylika stoi na miejscu ukrzyzowania i pochowku sw.Piotra, uznawanego za pierwszego papieza – jego grob lezy pod glownym oltarzem.






Pieta Watykanska.
W 1972 roku Pieta Michala Aniola zostala uszkodzona przez 33-letniego Laszlo Totha australijskiego geologa , ktory krzyczac „Ja jestem Jezusem Chrystusem”, uderzyl ja kilkadziesiat razy mlotkiem, odlupujac prawe ramie Madonny az do lokcia, lamiac nos, i uszkadzajac twarz. Po ataku dzielo zostalo  pieczolowicie odrestaurowane i zwrocone na swoje miejsce .
Obecnie jest chronione pancerna szyba.

Muzea Watykanskie powstały, ze zbiorow dziel sztuki zgromadzonych przez poszczegolnych papiezy.
 Kaplica Sykstynska.
 Stworzenie Adama na pierwszym planie.






Sad Ostateczny.



W Sali Sobieskiego eksponowany jest obraz Jana Matejki przedstawiajacy Jana III Sobieskiego po zwyciestwie pod Wiedniem.




O.K koniec tego opisywania:)))
Zwiedzilismy jeszcze wiele, interesujacych miejsc w Rzymie...mam wrazenie,ze kazdy kamien "oddycha"historia.
Jeszcze Pompeji,Florencja i mozemy wracac do domu;)))
Milej nocki wszystkim zycze!!! 


wtorek, 3 lipca 2012

Znowu te wspomnienia...Ligurien;)))

Dzisiaj znowu wspomnienia.
Mam tyle pieknych zdjec z podrozy , wiec pomyslalam, ze moge sie nimi z Wami podzielic.
Wlochy,to dla mnie tak zwana "studnia bez dna" wszedzie jest pieknie i wszystko warte zobaczenia.
Tym razem wycieczka byla objazdowa Liguria, Pisa, Rzym, Pompeji i Florencja.
A wiec zaczynamy :)))

Portofino, to jedna z najbardziej ekskluzywnych malych miejscowosci wypoczynkowych we Wloszech.
Jest to maly port, w ktorym znajduje sie doslownie kilka kamieniczek z restauracjami i sklepikami znanych swiatowych projektantow.
Obok na morzu, kolysza sie piekne luksusowe jachty.
Wszystko wyglada bardzo uroczo...gdyby nie te masy turystow:))) 
Niestety z tym sie trzeba we Wloszech zaprzyjaznic.


A oto nasz srodek transportu, obieramy kurs na Portofino;))) 











Witamy !!!

Musze przyznac,ze przez to przeludnienie w porcie stracilam ochote na fotografowanie,caly czas krazyl mi ktos kolo obiektywu.
Dodatkowo bylam  przemeczona dluga droga.
Bylismy tam ok.2 godziny i pojechalismy dalej do pieknego miejsca w Ligurii, jakim jest teren Cinque Terre.
Tam zakwaterowalismy sie w naszym hotelu. 
Nastepnego dnia wyspani i pelni energi wyruszylismy poznac piekne okolice.
Cinque Terre zostalo uznanne przez Unesco "wlasnoscia swiatowa ludzkosci" to dokladnie 5 malych miasteczek Monterosso, Vernazza, Corniglia,Manarola, Riomaggiore usadowionych na skalach.
Najlepszym srodkiem transportu jest kolej . W kazdej z 5 miejscowosci znajduje sie stacja.
My postanowilismy zostac tam az 5 dni i zwiedzac teren na nasz ulubiony sposob czyli "wlasna reke" wedrujac pomiedzy wioskami.
Teren jest Parkiem Narodowym, znajduja sie tam wyznaczone trasy...ktore niestety sa platne, ale naprawde warte odwiedzenia.
Nie bede sie tutaj rozpisywac tylko wrzucam pare zdjec i bedziecie sami sie mogli przekonac o uroku tego miejsca.



Musze szczerze napisac,ze troche mi glupio jak do mnie piszecie, a ja ucinam swoja twarz ze zdjec.
Dzisiaj sie przedstawiam...piegowata Magda jestem;)))
Zdjecie zrobione w pociagu miedzy miasteczkami.









Moje ulubione zdjecia wykonywane noca.
Potrzebuje do nich troche cierpliwosci, ale je poprostu uwielbiam;)))


        





Wedrujemy nad takimi urwiskami.











Wedrowac naturalnie mozna rowniez  poza Parkiem Narodowym.
My zrobilismy to spontanicznie i zboczylismy z trasy krotszej na dluzsza...ale takie niespodzianki to juz mamy w zwyczaju;)))














Nastepnym razem beda zdjecia z Rzymu, a oto jedno z moich ulubionych;)))


 Mam nadzieje, ze mnie Robert nie powiesi..zreszta nawet tego nie bede mu pokazywa;)))


pozdrawiam Magda