Dziekuje za wiele milych slow pod ostatnim postem.
Nie ukrywam, ze kazdy komentarz sprawia wiele radosci :)))
Dzisiaj bedzie u mnie nostalgicznie.
Nareszcie doszla...zwykly kawalek papieru, ale dla mnie to "cos" bardzo wartosciowego.
Miejscowosc w ktorej sie wychowalam to mala miescina, gdzies na poludniu Polski.
Od 2006 roku ma prawa miejskie, ale ja mieszkalam jeszcze na wsi ;)))
Jedno z najmniejszych miasteczek w Polsce.
Od dluzszego czasu chcialam zdobyc maly "rarytas".
Co??? Tego sama dokladnie nie wiedzialam.
Historia ma byc powiazane z moim regionen, gdzie sie wychowalam.
Niestety moje trudy nie zostaly wynagrodzone i dalam za wygrana, az pewnego wieczoru spontanicznie klikam na pewnym portalu Zakliczyn, a tam takie cudo.
Ochhh...te charakterystyczne budynki.
Nie moglam uwierzyc stara widokowka, czasy galicyjskie.
Wlasciciel kartki z siedziba w Budapeszcie, gdzie zostala wyslana przed ponad stu laty :)))
Mojej radosci nie bylo konca.
Ubolewam jedynie, ze nie zachowal sie znaczek.
Hmmm...musze znalezc dla niej godne miejsce.
Gdzie? Tego dokladnie jeszcze nie wiem.
Serdecznie pozdrawiam
Magda