piątek, 28 września 2012

Nostalgicznie...

Dziekuje za wiele milych slow pod ostatnim postem.
Nie ukrywam, ze kazdy komentarz sprawia wiele radosci :)))
Dzisiaj bedzie u mnie nostalgicznie.
Nareszcie doszla...zwykly kawalek papieru, ale dla mnie to "cos" bardzo wartosciowego.
 
Miejscowosc w ktorej sie wychowalam to mala miescina, gdzies na poludniu Polski.
Od 2006 roku ma prawa miejskie, ale ja mieszkalam jeszcze na wsi ;)))
Jedno z najmniejszych miasteczek w Polsce.

Od dluzszego czasu chcialam zdobyc maly "rarytas".
Co??? Tego sama dokladnie nie wiedzialam.
Historia ma byc powiazane z moim regionen, gdzie sie wychowalam.
Niestety moje trudy nie zostaly wynagrodzone i dalam za wygrana, az pewnego wieczoru spontanicznie klikam na pewnym portalu Zakliczyn, a tam takie cudo.
Ochhh...te charakterystyczne budynki.
Nie moglam uwierzyc stara widokowka, czasy galicyjskie.
Wlasciciel kartki z siedziba w Budapeszcie, gdzie zostala wyslana przed ponad stu laty :)))
Mojej radosci nie bylo konca.
Ubolewam jedynie, ze nie zachowal sie znaczek.
 
 


Hmmm...musze znalezc dla niej godne miejsce.
Gdzie?   Tego dokladnie jeszcze nie wiem.

 Serdecznie pozdrawiam
                                              Magda

wtorek, 25 września 2012

Zmiany w moich czterech scianach ;)))


Dzien dobry :)))

Moja faza zafascynowania stylem industrial trwa...
Dlugo zastanawialam sie nad zmianami i nareszcie decyzja zapadla...zakasam rekawy i biore sie do roboty ;)))
Nie opanuje on mojego calego mieszkania, wydobede z niego to co moim zdaniem najlepsze i pasuje do mojej osoby.
Najpierw musialam sie pozbyc masywnego bufetu. 
Bylam bardzo zaskoczona, ze w ciagu paru dni znalazl sie klient.
Dzisiaj rowniez dostalam wiadomosc z zapytaniem czy ogloszenie aktualne.
Bufet byl piekny, ale kobieta zmienna jest...a ja juz w szczegolnosci ;)))
Jak widze Wasze biale meble wracaja wspomnienia.
Taka faze rowniez mialam, pozostalosci znajdziecie w mojej sypialni.

Moj wybor padl na metalowy regal Hyllis z aktualnej kolekcji Ikea.
Dodatkowa zaleta...jego cena.
I tutaj bylo ogromne rozczarowanie Ikea.
Pomimo tego, ze regal jest w katalogu i pokazany w sklepie...to nie ma go w sprzedazy w calych Niemczech. 
Nawet na zamowienie...problemy z produkcja.
Ja oczywiscie sie uparlam i chcialam wziasc ten kolo ktorego stalam.
Pani sprzedawczyni uswiadomila mnie, ze jest to niemozliwe.
Powiem szczerze, ze juz mialam na koncu jezyka powiedziec swoje zdanie, ze z prawnego punktu widzenia zabronione jest zachecanie klienta na towar, ktorego nie ma w sprzedazy.
Jednak dostalam oswiecenia, ze taki regal kupie w kazdym sklepie budowlanym ;)))

Niestety dzisiejsza pochmurna pogoda, nie jest najlepsza sceneria do robienia zdjec.
Regal bedzie jeszcze upiekszany, ale dzisiaj tylko migawki ;)))

Uwielbiam skrzynki po winnach wiec nie moglo ich zabraknac, poluje jeszcze na metalowe.
Na zdjeciach  zobaczycie pare "gratow" z targu.


Stal i czekal na mnie, jak na zamowienie.



Jesienne klimaty.









Wiem, ze nie kazdy z Was moze sie z surowoscia metalu zaprzyjaznic, ale ja pokochalam moj nowy regal ;)))
Dziekuje, ze jestescie pa pa.


środa, 19 września 2012

Korsyka

Dzisiaj wracam do letnich tematow i pokaze wspanialy zakatek na poludniowym krancu francuskiej wyspy!

Skaliste klify, oszlifowane przez wode i wiatr, zachwycaja niesamowitym ksztaltem i kolorem. Kredowe formacje skalne, ktore kryja tajemnicze podziemne korytarze i podwodne groty. Jakby tego bylo malo, wysoko ponad skalistym brzegiem, na szczycie surowego klifu wznosi sie jedyne w swoim rodzaju miasto...Bonifacio.

Hmmm... ale sie  rozmarzylam i nareszcie zmobilizowalam napisac obiecanego posta ;)))
Ja odwiedzajac Sardynie nie moglam przeoczyc pobliskiej Korsyki.
Tylko byl maly problem...szturm na morzu.
Podejscia do przeplyniecia promem byly trzy, a jak mnie na koncu "wychustalo"...mam chorobe morska ;)))






Miasto jakby zaraz miało spaść do morza. 








Mam nadzieje, ze spodobala Wam sie krotka relacja...pozdrawiam cieplutko.

P.S
Buty mojego M. rozgoscily sie juz w naszej garderobie ;)))

piątek, 14 września 2012

Pare slow o facetach ;)))

Jak to jest z Waszymi facetami ??? 
Sluchaja rad w kwestii ubioru.....bo moj M.  czesto sie zlosci :)))
Ostatni temat krotkie spodenki i dobor obuwia. 
Japonki meskie, adidasy pasuja...ale nie na kazda okazje. 
Zamowilam takie oto buciki (zdjecie ponizej) wedlug mnie idealne ;)))
A Wy co o nich myslicie...zawsze moge oddac.
Wiem, wiem pisze o glupotach, ale takie krotkie babskie lekkie tematy tez sa interesujace.
Buciki kupione w promocji.



Japonek tez nie moglo zabraknac ;)))



Milego weekendu :)))


środa, 12 września 2012

Zdobyczy ciag dalszy ;)))


Moja kartoflana tarka to nie jedyna rzecz ,ktora zakupilam w ostatnim czasie ;)))
Paterke i pojemnik na marmolade rowniez "przywloklam" podczas moich ostatnich odwiedzin na targu.
W waszych komentarzach czesto piszecie, ze w Polsce rzadko spotykacie takie "graty" .
Wybor jest duzo mniejszy, a jesli jest cos interesujacego...ceny wysokie.
Hmmm...takim sposobem wpadlam na pewna idee.
Jesli widzicie ciekawa rzecz, zawsze mozecie mnie "zagadnac" na wymianke.
Nie bede niczego obiecywac, dlatego jesli odmowie, nie bierzcie mi tego za zle.
Oferowana wymianka musi pasowac do mojej osoby, niekiedy rowniez  ciezko sie rozstac...sama musze sie nimi nacieszyc ;)))
Haftujecie,dziergacie,szyjecie, tworzycie...to cos co mnie najbardziej interesuje.













Jeszcze zapomnialam napisac, wymianka jest mozliwa podczas mojego urlopu w Polsce ze wzgledu na wysokie koszty przesylki.

Dziekuje, ze jestescie i zagladacie... pa pa. 


poniedziałek, 10 września 2012

Starocie

Od pewnego czasu ogarnela mnie ochota na odwiedzanie targow staroci.
Moje hobby powrocilo,celem jest poszukiwanie rzeczy vintage.
Nie mam na mysli kupowanie wszystkiego co wpadnie mi w lapska, tylko wyszukiwanie rzeczy z dusza za niewielkie pieniadze.
Zawsze idac na flohmarkt jest ta niewiadoma...znajde cos ciekawego???
Moim sobotnim znaleziskiem byla tarka do ziemniakow firmy Alexanderwerk.
Kosztowala mnie dokladnie 3 €. 
Z ciekawosci zobaczylam na jednym z najwiekszych portali, a tam rowniez Alexander, ale za duzo wyzsza cene.
Dlatego moge bez wyrzutow kupowac takie cudenka.
W ostatecznosci ... nastapi wyprzedaz ;)))
Zdaje sobie sprawe, ze dla wielu  osob to kawalek starego, przyrdzewialego rupiecia.
A wy co o tym myslicie???






Dziekuje za wszystkie mile komenatrze :)))
Pozdrawiam

piątek, 7 września 2012

Poduchy

Dzisiaj porusze temat dla mnie bardzo wazny.
W sobote naszym zwyczajem mielismy sie spotkac z przyjaciolmi.
Wszystko bylo zaplanowane, zadzwonilismy sie zapytac o ktorej godzinie mamy przyjechac, a tutaj wiadomosc, naszemu koledze zmarla mama w Polsce. 
Takie wiadomosci sa dla mnie bardzo ciezkie, gdyz mnie od moich rodzicow rowniez dzieli 1200 km.
Ja z moim M. uwielbiamy podroze, ale zawsze staramy sie wszystko ze soba pogodzic.
Z jednej strony jestesmy mlodzi, niezalezni i bezdzietni, a wiec mozemy szalec.
Zawsze jednak zostaje ta mysl, czy moze jednak lepiej pojade do mamy i taty!
Ochh  moje kobiety, czemu zycie nie jest takie proste i latwe :)))

Dzisiaj zobaczycie moje stare-nowe poduchy.
Stare poniewaz kupione dawno temu.
Nowe poniewaz dopiero dzisiaj rozgoscily sie na mojej kanapie.
Jak zobaczylam te butle wiedzialam...one beda moje ;)))
Kupione w H&M Home.









Pozdrawiam

czwartek, 6 września 2012

Wyroznienia

Co za pogoda...slonce, temperatury ponad 20 stopni.
Piekna polsko-niemiecka jesien ;)))
Dzisiaj chcialam podziekowac za kolejne wyroznienia...dziekuje !!!
Pierwsze wyroznienie dostalam od "Dom na gorce". 
Tutaj znajdziecie pare slow o mnie ;)))





Avrea obdarowala mnie przeslodkim wyroznieniem ;)))
Post o nim juz zostal napisany...klik.




Nie bede sie rozpisywac, tylko zmykam na Wasze blogi.
Do jutra ;)))

poniedziałek, 3 września 2012

Jesien

Moj wspomniany post o Korsyce bedzie napisany w pozniejszym terminie ;)))
Musze Wam powiedziec w sekrecie...uzaleznilam sie od blogowania i podgladania Waszych blogow.
Podstawowy symptom uzaleznienia!!!
Ciagly nawyk zagladania na moja strone bloggera, szukania nowych interesujacyh stron i inspiracji.
Obojetne czy dziergacie, szyjecie, gotujecie, podrozujecie albo poprostu kupujecie ;)))


Wczoraj rozgoscila sie u mnie jesien.


Do tej pory bronilam sie, przed ta piekna pora roku.
Chcialam cieszyc sie latem jak najdluzej, a jednak natura rzadzi sie swoimi prawami.

A ku ku... goraco pozdrawiam !




Przy okazji zobaczycie moja lampe, stol z drewna sheesam i krzesla ktore wedlug mnie sa do wymiany.
Przez wlasnie wasze blogi zachorowalam na krzesla tolix!!!
Krzesla ktore widzicie na zdjeciu pasuja do mieszkania, sa nowe (2-letnie) , podobaja sie mezowi...tylko moja babska fanaberia nie daje mi spokoju.
Mam nadzieje, ze sprzedam je na ebay.
Moj M. naturalnie juz jest poinformowany o zmianie ; )))
Jesli ja kupie krzesla, on kupuje nowy laptop i tyle na temat oszczedzania ...ha ha ha.
W sobote  nadeszla pora odwiedzic moj zapomniany targ staroci.
Poszukiwane recycling szklo!
Moje starania zostaly wynagrodzone.
Nowiutka karafka na wino powiekszy moja kolekcje i  talerzyk w ksztalcie rozgwiazdy, na letnie przystawki.










Dziekuje za nowe wyroznienia.
Post na ich temat zostanie przygotowany;)))