Moja wilcza gromadka zadomowila sie rowniez w kuchni ;)))
Przyszla najwyzsza pora na pakowanie prezentow.
Nie wiem czy jest to wina pogody, czy mojego nastawienia, ale ciezko mi uwierzyc, ze za niecaly tydzien Boze Narodzenie.
Typowo swiatecznej goraczki u mnie brak ;)))
Z usmiechem na twarzy, bez hektyki i paniki pakuje prezenty.
Niestety blogger z opcja "obserwatorzy" w ostatnim czasie swiruje i zalozylam sobie na pasku bocznym Google+ Followers, ale jeszcze nie moge sie w tym wszystkim polapac ;(
Zapraszam serdecznie do dolaczenia sie Was do mojego grona czytelnikow.
W podziekowaniu za Wasza obecnosc na moim skromnym blogu poczestujcie sie kasztanem !!!
★
Usciski
Magdalena
wilczek to juz klasyka, piekne opakowania ( te metalowe gwiazdki :***) ...klimatycznie, co do szalenstw na blogu- ja zostawiam po staremu, to pewnie tylko jakis chwilowy zanik byl...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze to tylko chwilowa awaria z obserwatorami..nie lubie takich rewolucji, jesli cos dobrze funkcjonuje i spelnia swoja funkcje :-)
UsuńUsciski
bardzo lubię tego wilczka:)
OdpowiedzUsuńKasztanki pycha!! Prezenty cudnie zapakowane:-)
OdpowiedzUsuńMowi sie, ze energia wlozona w opakowanie odzwierciedla znaczenie obdarowanej osoby dla obdarowujacej :-)
Usuńhej kochana:) ale ładny wilczek:) też kupiłam sobie taką ściereczkę, ale z rogaczem:)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj pakuję prezenty:)
u mnie obserwatorzy wrócili,. ale google+ zostaje;) zobaczymy, może jakoś się do niego przekonam;)
dobrego wieczorku!
Nie kus, nie kus tym rogaczem ;))) U mnie rowniez google zostaje, ale z nadzieja, ze moi obserwatorzy rowniez i nie bedzie zmian ;)))
UsuńUsciski
Hey Madziu:)
OdpowiedzUsuńOdczucia mam podobne jak Ty,ani trochę Świąt nie czuję,
dekoracje zrobiłam,bo zrobiłam,ale gdzie te Święta?
Mam wrażenie,że jak byłam mniejsza to bardziej odczuwałam
magię Świąt,teraz jej nie czuję :(
Pamiętam jak czekałam,odliczałam wyciągając każdego dnia
z adwentowej bombonierki jedną czekoladę,no czasami zdarzały się
dwie ;)Mam nadzieję,że odezwie się u mnie duch Świąt!
Śliczne te metalowe gwiazdki!
Sniegu brak, malzonka w tygodniu brak poniewaz jest w rozjazdach zawodowych, chyba dlatego umyka mi ta magia, ale wraz z nadejsciem zblizajacego sie swiatecznego urlopu jestem pewna, ze poczuje ducha Swiat ;))) Tobie rowniez tego zycze, owszem starzejemy sie ;))) ale warto czasami poczuc sie dzieckiem i cieszyc z malych drobnych rzeczy ;)))
UsuńUsciski
Dziękuję Madziu za kasztanka;) Miam
OdpowiedzUsuńMasz rację coś te święta dziwne... ale jak śniegu nie ma to się ich w ogóle nie czuje.
Niby zima.. ja tam bym powiedziała raczej jesień...
buziaki
Czestuj sie kasztankami, poniewaz jak widzisz wszystkie prawie sama pozarlam ;))) U mnie sniegu brak, malzonka w tygodniu brak poniewaz jest w rozjazdach zawodowych, chyba dlatego umyka mi ta magia, ale wraz z nadejsciem zblizajacego sie swiatecznego urlopu jestem pewna, ze poczuje ducha Swiat ;))) Tobie rowniez tego zycze z calego serducha !!!
UsuńUsciski
fajne wilczki ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje lubię kasztany !
Czestuj sie, a kasztany pyszne i jak widac wszystko prawie sama pozarlam ;)))
UsuńEkstra wilki i przecudnie zapakowane prezenty - sama chętnie znalazłabym takie pod choinką :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Uwielbiam ladnie zapakowane prezenty i Tobie rowniez takich pod choinka zycze :)))
UsuńPozdrawiam cieplo.
Kusisz tymi wilkami,oj kusisz :) Tak właśnie przed chwilką,nim do Ciebie weszłam stwierdziłam,ze chyba popakuję prezenty...jak tylko znajdę ochotę,by się zwlec z kanapy hehe Twoje popakowane na medal!!
OdpowiedzUsuńŚciskam
Ty pracusiu teraz masz prawo na wieczorne lenistwo ;)))
UsuńUsciski
Wilczki super:) u mnie również nie ma typowej gorączki przedswiątecznej... a śnieg raczej nie pojawi się:(
OdpowiedzUsuńW Niemczech zapowiadaja 15 stopni...na plusie ;)))
UsuńCzy w kuchni czy w sypialni, wilczek jest super i wszędzie sie odnajdzie, zwierz jeden:))) Ja jutro ostro zabieram się za święta, dziś jeszcze z jezykiem na brodzie latałam po sklepach. Madzia te stalowe gwiazki świetne są i szary papier pakunkowy uwielabiam:))) Pozdrawiam cieplutko:*
OdpowiedzUsuńU mnie caly zwierzyniec ;))) Stalowe gwiazdki jednak nie przyozdobily prezentow, poniewaz sa bardzo ostre,a to dla dzieci nie wskazane :)))
UsuńUsciski
Magiczne są te wilki, wszędzie pasują :)
OdpowiedzUsuńMoj ukochany zwierzyniec :)))
UsuńFajne to pakowanie prezentów:). A za kasztany dzięki - pychota!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ladnie zapakowane prezenty, a wiec poswiecam temu wiele uwagi ;))) Czestuj sie kasztanami...smakuja,ojjj smakuja;)))
Usuńwilczki słodkie!;)ja uwielbiam pakować prezenty, frajdę mam jak nie wiem co;D
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ja rowniez mam frajde jak nie wiem co ;)))
UsuńUsciski
A u Ciebie znów zwierzaki och
OdpowiedzUsuńDzięki za kasztany - kisssssssss
W tym roku wiele zwierzakow znalazlo u mnie schronienie ;)))
Usuńkissssssssss
Pakowanie prezentów! Kurcze dobrze ze mi przypomniałąś, muszę jakieś ładne opakowania wymyślić :)
OdpowiedzUsuńNajwyzsza pora na pakowanie prezentow, pokaz na blogu co wyczarowalas :)))
UsuńPakowanie prezentów jeszcze przede mną . Musze jeszcze co nieco dokupić. Mam nadzieję,że zdążę ładnie zapakować. Twój post o minimaliżmie daje mi do myślenia:)).
OdpowiedzUsuńMmmm jaki pyszny kasztanek!, jaki gorący mniam!
Ja mam jeszcze jeden prezent do kupienia, nie wiem co wymyslic, a koperty z pieniazkami nie chce dawac ;)))
Usuńusciski
Powoli zaczynam chorowac na wiczaste motywy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Uwielbiam zwierzece motywy, zawsze po Bozym Narodzeniu mozna je dorwac po przecenie ;)))
UsuńPozdrawiam cieplutko.