niedziela, 15 września 2013

Niemieckie grzybobranie ;)))

Mial byc zwykly wypad za miasto, a bylo przypadkowe grzybobranie.
Podczas dzisiejszego spaceru nie trudno bylo zauwazyc, ze Niemcy zapalonymi grzybiarzami nie sa i przechodza obojetnie kolo takich przysmakow ;)))
Pare krokow od sciezki, gdzie bywa bardzo wiele osob rosna piekne okazy.

Wychowalam sie na wsi, ale niestety znawca nie jestem, jednak pare jadalnych grzybow rozpoznac chyba potrafie ???




Naprawde ciezko uwierzyc, ze ludzie widzac takie grzyby przechodza obojetnie.
Jak widac zyja one w zgodzie z natura :)))





Zainteresowalo mnie to "cos" pieknego intensywnego, zoltego koloru.
Wiecie co to za grzybek-roslinka  ???


Ja jeszcze zyje marzeniami i nadzieja, ze pogoda dla nas bedzie laskawa i nie przeszkodzi naszemu wyjazdowi.
Mam tyle planow i tyle pieknych miejsc do zwiedzenia.
Usciski
Magdalena




55 komentarzy:

  1. Zrobilas zupe grzybowa czy risotto Madziu?;)
    Tak jest, malo ludzi tutaj interesuje sie grzybami, wola pojsc do Kleinmarkthalle i przeplacic na pieknie udekorowanym stoisku warzywniaka za prawdziwki z Wloch, gell?

    Zazdroszce ci przygotowan i ekscytacji przedurlopowej, moj urlop juz za mna:(

    Usciski:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byla pyszna kolacja jajecznica z grzybkami ;))) Jadac autem widzialam mala grupe ludzi z koszyczkami, ale na Niemcow nie wygladali, raczej Wlosi, albo Hiszpanie :))) Tam gdzie chodzimy na spacery mieszkaja zamozne osoby, to tym bardziej wola wszytko wygodnie kupic.
      Nie robilas relacji z urlopu na blogu, a szkoda lubie poznawac nowe miejsca...nawet wirtualnie :)))
      Usciski

      Usuń
    2. W Chorwacji bylam 4 lata temu:) Moj blog istnieje dopiero kilka miesiecy...
      Nastepnym razem na pewno zrobie dlugasny post ze zdjeciami i opisem Chorwacji:) Specjalnie dla ciebie:)
      Chodzicie w Taunusie na grzyby? Gdzie, Fuchstanz czy Feldberg?
      Usciski:*

      Usuń
    3. Dziekuje :))) My na Chorwacje wybieramy sie od dluzszego czasu, ale nigdy nasza podroz nie zostaje do konca zrealizowana ;))) Ja mieszkalam 2-3 lata w Königstein i dlatego najczesciej spacerujemy wlasnie tam gdzie piszesz...znajome tereny. Pamietam, ze pisalas u kogos na blogu w komentarzu, ze mieszkalas w moich okolicach.
      :***

      Usuń
  2. Nie pamietam kiedy po raz ostatni bylam na grzybach:)
    Nie wiem co to jest to żółte, ale juz to kilka razy w lasach widziałam.

    Trzymam kciuki za pogodę:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak bede w Polsce to musze wyruszyc na prawdziwe grzybobranie z tata, albo szwagrem ;))) Oni bardzo dobrze znaja sie na grzybach, wiec zbieranina sprawia duzo wiecej frajdy :)))
      Usciski

      Usuń
  3. Dopisało Wam szczęście z tymi grzybkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednym miejscu bylo ich bardzo duzo, takie skupisko, ale niestety za dojrzale, nie nadawaly sie juz do jedzenia. Widac zreszta na zdjeciach ;)))
      Usciski

      Usuń
  4. Lubię zbierać a reszta mniej mnie interesuje :P Ten żółtasek jest super,iście jesienny ma kolor :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy podobnie ;))) Wieksze ilosci suszyla moja mama, albo robila przetwory...chociaz czesto jej pomagalam to jednak ona jest ekspertem ;))) Ten zoltasek pomimo, ze naprawde malutki to niesamowicie wyroznial sie w lesie :)))
      Usciski

      Usuń
  5. Ja zbieranie grzybow pozostawiam innym, az tak dobrze sie nie znam:)
    a to cos zoltego..- bardzo interesujace:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez nie znam sie dobrze na grzybach, ale podstawowe maslaki, czy borowiki jeszcze znam ;)))
      Usciski

      Usuń
  6. hii my juz tez grzybki mamy nawet ususzone z tego roku:P................jestem pewna ze wyjazd bedzie udany,a deszcz no jesien sie zbliza mysle ze juz sie wypadal i czas by slonce wyszlo:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisalas na blogu, ze Twoj mezulek wyruszyl na grzyby ;))) Wigilia z suszonymi grzybami to moje wspomnienie z dziecinstwa :))) Tym deszczem to sie troche martwie ;(((
      Usciski

      Usuń
    2. nie marw sie ,deszczem,nawet jak troche popada,to nic,jestem perwna ze opady zblizaja sie ku koncowi za pare dni sie rozjasni,bo leje juz dosyc dlugo i nie wydaje mi sie by mial byc taki caly wrzesien

      Usuń
    3. Jesli popada od czasu do czasu, to nie mam z tym problemu ;))) Gorzej jak beda jakies zawieruchy i okropny zimny wiatr ;)))

      Usuń
  7. U nas podobnie, niby idziemy na spacer po lesie scieżką, a często jakiś grzyb się nawinie:))))
    Zółtego nie znam, niemniej interesujace:))) Buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze jak znajde pieknego grzyba, to mam ogromny usmiech na twarzy ;)))
      Nikt nie wie jak nazywa sie to zolte :)))
      Usciski

      Usuń
  8. ja na grzybach sie nie znam...
    ale okazy znalazłaś piękne!!!!

    widzę, że też korzystasz z booking :D
    miłych poszukiwań i udanego urlopu :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ale okazy:) To prawda, to też zawsze opowiada mi wujek z Niemiec, że chodzenie tam na grzyby to wielka przyjemność bo jest ich naprawdę sporo, w przeciwieństwie do zainteresowanych

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne - przyjeżdżam zatem do Was na grzybobranie ;)) buziaczki Madziu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam, zaraszam jak widac u nas grzybow dostatek ;)))
      Usciski

      Usuń
  11. Madziu, Niemcy nie zbierają nie tylko grzybów, ale wszystkiego praktycznie.... Kiedyś zaczepiła mnie sąsiadka, bo nakryła mnie parę metrów dalej na zbieraniu jeżyn. Spytała się, po co Ja to robię, przecież to trucizna! Widzisz, oni wszystko co nie rośnie u Bauera, albo nie jest ze sklepu - to niejadalne! Tak samo szczaw.... Do tej pory sąsiedzi mnie się pytają, na co ja to zrywam.... Echhhhh.... Czasami śmiać mi się chce.... Znikły by sklepy i bauerzy, to ludzie albo zaczeli by wreszcie myśleć, albo zdechli z głodu! ;)
    Ale co tam! Jak Niemcy grzybków nie ruszają, to więcej dla Polaków! No i dla Rosjan... Bo Ci też są innego chowu i znają się na rzeczy.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez to zauwazylam, ale za glupote trzeba placic...jak pomysle ile kosztuje pare jezyn w sklepie, albo grzybow, ktore mialy juz daleki transport za soba, to naprawde smieszne ;)))
      Usciski

      Usuń
  12. Ale Ci zazdroszczę! U nas trzeba wstać o 5, żeby coś jeszcze zostało :). Fantastyczne okazy, a pomarańczowe "coś" to pewnie jakaś odmiana grzyba, choć przypomina koralowiec. pozdrowienia i trzymam kciuki za plany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce to sport zawodowy takie grzybobranie ;))) Wlasnie sie dowiedzialam, ze to kozia broda- grzybek :)))

      Usuń
  13. super , moja rodzinka tez w niedzielę wróciłą z cała góra grzybów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To troche pracy przed Toba...suszenie, przetwory ;)))

      Usuń
  14. piękne grzybki, to pomarańczowe to kozia broda- grzybek. Moje babcia zawsze zbierała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo...dziekuje :))) Wlasnie dzieki Twojej nazwie wyszukalam, ze dokladnie jest to Pieknorog lepki :)))
      Tylko pisza, ze jest on niejadalny, a Twoja babcia co robila z tym grzybem ???

      Usuń
  15. Jajecznica ze świeżymi grzybami... rozmarzyłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tylko pozazdrościć. Ja nie należę do rannych ptaszków w związku z tym raczej żadnych grzybów już w lesie nie spotykam :(
    ale na szczęście kupiłam ostatnio sporą porcję na bazarze więc była i jajecznica z kurkami i tarta z podgrzybkami i pewnie jeszcze coś dobrego uda się przygotować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce to trzeba o 5 rano wstac, a tutaj poszlam na spacer w samo poludnie i sama widzisz ;))) Musze szwagra wyciagnac w teren. On sie bardziej zna na grzybach i wowczas nie mam obaw, ze sie pomyle ;)))

      Usuń
  17. Zupa grzybowa to jest to ;D
    Podobno w przyszłym tyg. ma się ocieplić, także trzymajmy kciuki, aby prognozy się sprawdziły;))
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze jeszcze nas oczekuje piekna, zlota jesien ;)))
      Usciski

      Usuń
  18. Super spacer i te kalosze och a ta przyroda ach hihi
    Trzymam kciuki za plany i sama wiesz, aby wszystko było naj ;))
    Ps.
    Chwilę mnie nie było, ale jestem, wracam i odwiedzam pomalutku

    OdpowiedzUsuń
  19. Dorotka z Kolonii ma racje, ja sie pod tym podpisuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! My tez mamy duzo przyjemnosci z grzybobrania!!!!!!!!!! usciski :O)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wiecej dla nas zostaje, a oni niech placa za glupote ;)))
      Usciski

      Usuń
  20. och i u Ciebie grzyby...ja jeść uwielbiam acz zbierać nie potrafię, paradoksem jest to że wychowałam się na wsi, dom po środku lasu a tu grzybów nie widzę;(
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez wychowalam sie na wsi, a pomimo tego mam zawsze obawy przed zbieraniem grzybow, jakas pomylke ;(((
      Usciski:***

      Usuń
  21. Wrzesień, piękny czas na grzybobranie:)Dorodne podgrzybki zebraliście. To żółte,to pięknoróg lepki....bardzo fotogeniczny:)
    To co napisała Dorota, to święta prawda. Mam rodzinę w Niemczech i mają podobne zdanie:)
    pozdrawiam cieplutko!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w swoich wojażach zahaczysz o Wejherowo :))

      Usuń
    2. Manita napisala, ze to kozia broda- grzybek i pozniej wlasanie wyszperalam w internecie, ze to dokladnie pieknorog lepki :))) Jezdzac palcem po mapie wlasnie tak kojarzylam, ze chyba jestes z Wejcherowa. Ojjj...czemu na wszystko nie mamy czasu. Moj malzonek wlasnie wczoraj wrocil od dentysty z nowina, ze musi zrobic koronke. Pomimo ubezpieczenia musimy doplacic 550€, to tutaj normalne. Zrobimy ja w Polsce, a to trwa ;((( Moj urlop nad morzem sie kurczy, a chcialam zwiedzic Malbork, Trojmiasto, Slowinski Park Narodowy itd. No i mam jeszcze chlopa na karku ;)))
      Usciski

      Usuń
    3. Moj M., właśnie za godzinę do dentysty śmiga:) Miłego wypoczynku na Pomorzu:)))

      Usuń
  22. Tylko pozazdrościć takich grzybowych miejsc i niechętnych do ich zbierania Niemców... Gratuluję zbiorów :)
    Pozdrawiam :-)
    Marille
    (z http://marilles-crochet.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecej dla nas ;))) Mam wrazenie, ze to rowniez ich niewiedza...tutaj sie poprostu grzyby kupuje ;)))
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  23. A Polsce w "dobrych punktach leśnych" to walka o ogień prawie :D Nie obrażając nikogo, ale zawsze podejrzewałam, że Niemcy jacyś dziwni są ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni zwyczajnie nie znaja sie na grzybach i boja sie o zatrucie. Wiekszosc Polakow zbiera grzyby z dziada pradziada, a tutaj tego raczej nie ma ;)))

      Usuń
  24. jak ja bym poszła na grzyby! a tu choroba...;)

    OdpowiedzUsuń