Guacamole jest silnie uzalezniajace ;)))
Przyznaje, ze uwielbiam ta meksykanska paste z awokado.
2 bardzo dojrzale awokado
sok z limonki
sol
pieprz
1 zabek czosnku
5 koktajlowych pomidorow
1 szalotka
1 swieze czerwone chili
Rozgniatamy widelcem awokado z dodatkiem soku z limonki.
Nastepnie dodajemy reszte skladnikow, doprawiamy i...gotowe ;)))
Na obiadek z ryba, a na sniadanie czesto zwyczajnie z grzanka, chlebem.
Prawie kazdy miewa kryzys blogowy i mam wrazenie, ze i u mnie rowniez nadszedl ten moment ;)))
Nie ukrywam, ze wraz z intensywnym szukaniem odpowiedniej dla nas nieruchomosci, wszystkie mysli kraza wokol jednego tematu i moja aktywnosc w blogosferze zmalala.
Prowadzenie bloga i zagladanie do Was jest dla mnie ogromna przyjemnoscia i jestem pewna, ze niedlugo wszystko wroci do normy :)))
♥
Magdalena
Madziu Ty mi nic nie mów o kryzysie blogowym...od miesiąca mnie nie ma;( mam nadzieję że minie czego i Tobie życzę Kochana...
OdpowiedzUsuńGuacamole nie jadłam acz wygląda przepysznie;)
Uściski;*
Mam nadzieje, ze to u Ciebie tylko przerwa blogowa i nie myslisz o glupotach, czyli zakonczeniu z blogowaniem ;))) Wiem, ze mialas czesto takie mysli...zostan z nami !!! Ja nie rezygnuje, ale potrzebuje chwilke wytchnienia :)))
UsuńUsciski
Też miałam kryzys - zrobiłam sobie 4 dni przerwy i jestem :)
OdpowiedzUsuńU mnie przerwa trwa od Wielkanocy, ale jestem pewna, ze to minie :))) Blogowanie to dla mnie sama przyjemnosc, a nie obowiazek ;)))
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Moj tez juz troche trwa, nie wiem czy bede jeszcze pisala-ale Tobie Madziu zycze powrotu...bo co ja bede czytac i podziwiac??? ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJesli pisanie bloga sprawialo Tobie przyjemnosc, to zatesknisz i wrocisz do nas :))) Teraz przezywasz trudne chwile i ciezko cieszyc sie z tych zbednych i czesto materialnych rzeczy ktore pokazujemy na blogu, poniewaz czlowiek uswiadamia sobie co w zyciu najwazniejsze.
UsuńOoo...to ja jestem podziwiana ;))) nie wiem za co, ale dziekuje :)))
Usciski
wygląda przepysznie, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWyglada i smakuje przepysznie ;)))
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Każdy z nas ma takie "ciche dni" ale to minie :) Bardzo lubię pastę z awokado,choć dawno nie jadłam i całe szczęście,że jem właśnie obiad bo ta rybka mi apetytu narobiła :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kiedys temat na posta pojawial sie u mnie w glowie spontanicznie, a teraz mam zastoj poniewaz mysle tylko o jednym...nieruchomosci i co by bylo gdyby ;))) Moje aktualne mieszkanko bardzo lubie, ale przez ta sytuacje troche wnetrzarsko zaniedbuje ;)))
UsuńBuziaki
wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na urodzinowe candy :)
Pozdrawiam majowo :)
Wpadne z wizyta zobaczyc co to za cukieras :)))
UsuńPozdrawiam cieplutko :)))
Madziu i u mnie pojawiają się takie ciche dni, ale wracam, bo blogowanie stało się jakąś częścią mnie i mojego życia:) pastę lubie i to bardzo ! :)buziaki
OdpowiedzUsuńJa rowniez nie wyobrazam sobie calkowicie zrezygnowac z blogowania, tylko w ostatnim czasie mam jakos mniej do powiedzenia, napisania...nic na sile ;)))
UsuńBuziaki :)))
Uwielbiam awokado, więc uzależnienie od guacamole mam zapewnione. Ależ to smacznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMoje poczatki z awokado nie byly latwe ;))) Dopiero w ostatnich latach docenilam jego smak ;)))
Usuń