Druga niedziela Adwentu za nami, a ja nadal wprowadzam zimowo-swiateczne akcenty do mieszkania. Czas plynie szybko, ale tym razem nie narzekam, poniewaz zbliza sie dla mnie dlugo wyczekiwany magiczny czas spedzany z rodzina :)))
BARDZO lubię takie akcenty .....chociaż ja sama nie mam minimalistycznego zacięcia ...raczej zawsze przesadzę ,bo nie umiem się zdecydować :))))))))) jak ten osiełek nie przymierzając co mu w żłoby dano :))))
BARDZO lubię takie akcenty .....chociaż ja sama nie mam minimalistycznego zacięcia ...raczej zawsze przesadzę ,bo nie umiem się zdecydować :))))))))) jak ten osiełek nie przymierzając co mu w żłoby dano :))))
OdpowiedzUsuńTy wiesz, ze ja lubie takie proste dekoracje, ale te bardziej "na bogato" rowniez mi sie podobaja :)))
Usuńtak najważniejszy jest czas z rodzinka :)
OdpowiedzUsuńDokladnie, a ten czas oczekiwania mozna sobie umilic swiatecznymi dekoracjami ;)))
UsuńSwietny pomysl z tym malutkim drzwekiem...tylko gdzie takie znalesc...hmmmm...
OdpowiedzUsuńNie bede publicznie pisac skad je mam ;))) ale latwo sie domyslec ;)))
UsuńA ja wzrok wszędzie wytężam, żeby taką choinkę do słoja znaleźć i nic! Bo przecież z ogrodu nie wezmę ;)
OdpowiedzUsuńPo swietach nalezy choinke ponownie posadzic z powrotem na swoje miejsce ;)))
Usuńkukam na ten stolik? koło łóżka ale jakoś dojrzeć nie mogę co to za cudo... :)
OdpowiedzUsuńTutaj jest post o stoliku:
Usuńhttp://optymistyczniej.blogspot.de/2015/06/po-stronie-meza.html
Tutaj jest post o stoliku:
OdpowiedzUsuńhttp://optymistyczniej.blogspot.de/2015/06/po-stronie-meza.html