środa, 13 stycznia 2016

Porzadek musi byc ;)))


Podczas wizyty w Polsce zaopatrzylam sie w konfitury i soki, a wszystko domowej roboty, ze spizarni mojej siostry ;)))
Uwielbiam sok malinowy, a w szczegolnsci gdy w gardle drapie o co naprawde latwo, gdy na zewnatrz wietrznie i deszczowo.


Nie, nie bede narzekac, tylko widze to pozytywnie, poniewaz dzieki tej niekorzystnej aurze z przyjemnosci zabralam sie dzisiaj do sprzatania.


Nigdy nie moglam zrozumiec, dlaczego ludzie akurat przed Bozym Narodzeniem, Wielkanoca wywracaja dom do gory nogami, oczywiscie zazwyczaj niechetnie i w ogromnym stresie.
Nie jestem pedantyczna, ale lubie porzadek, ten w szafkach rowniez i nie tylko od wielkiego swieta ;)))
Systematycznosc ulatwia mi zycie...polecam :)))

 

Magdalena

15 komentarzy:

  1. Oj tak zgadzam się w pełni, porządek musi być i wiele ułatwia choć zazwyczaj po sprzątaniu utrzymuje się najwyżej dzień do dwóch i wszystko wraca do nieładu, więc istny kołowrotek. Sok malinowy rzeczywiście świetnie działa na problemy gardłowe no i świetnie smakuje. Smacznego zatem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie jest, az tak zle, porzadek utrzymuje sie dluzej niz 2 dni ;)))Dzieci nie mam, a malzonek ceni sobie porzadek :))) Mamy czas przeziebien i mam tylko nadzieje, ze cos grozniejszego mnie nie dopadnie ;)))

      Usuń
  2. Domowe przetwory - najlepsza rzecz na świecie! Lato i jesień to taka "pora żniw" - sporo pracy, jeśli potem w środku zimy chcemy się delektować takimi rarytasami. Ale uważam, że warto zainwestować w taką domową produkcję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to szczescie, ze zawsze zaopatruje sie w domowe przetwory u mojej rodziny, ale jak jestem na urlopie w Polsce, to chetnie pomagam :)))

      Usuń
  3. Uwielbiam domowe przetwory i zawsze sporo ich robię :) Na dniach planuję usmażyć dżemik truskawkowy, bo już się skończył :))
    Systematyczność w sprzątaniu ( i nie tylko ) to fajna sprawa, masz całkowitą rację, że bardzo ułatwia życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja rodzina robi przetwory z ogromna przyjemnoscia, a ja korzystam z okazji i podkradam, ale jak jestem na urlopie w Polsce, to rowniez pomagam ;)))
      Lubie miec czysto, a to oznacza systematycznosc :)))

      Usuń
  4. Mnie porządek ułatwia życia, to na pewno, więc też lubię go mieć ;)
    A syrop malinowy - miooodzio i własnej roboty nic nie przebije, fakt faktem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pedantka nie jestem, ale lubie miec wysprzatane... latwiej sie zyje bez chaosu ;)))
      Kupne soki malinowe mi nie smakuja, tylko domowej roboty :)))

      Usuń
  5. Ach ta systematyczność .... skąd ją wziąć ;-)
    Sok malinowy i w ogóle malinki a jeszcze na ciepło ...ach, ach ..uwielbiam
    Zdrówka Ci życzę z malinkami w tle :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz duzo wiecej obowiazkow, a wiec rozumiem, ze nie jest latwo ;))) Mamy czas przeziebien i mam tylko nadzieje, ze cos grozniejszego mnie nie dopadnie :)))

      Usuń
  6. Ja też systematycznie ale sprzątanie na święta to zupełnie inna bajka...to rytuał, jak ubieranie choinki czy malowanie jajek :)) Jeszcze trochę i znów będę szalała hihi
    Miłego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, jesli jest rytualem, ale dla wielu jest w tym okresie przykrym obowiazkiem ;))) Pora wielkanocnego szalenstwa nadchodzi ;)))
      Sciskam

      Usuń
  7. To przedświąteczne sprzątanie i tak się mija z celem, bo przy większej ilości gości po świętach trzeba prawie cały rytuał szorowania powtórzyć od nowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj masz racje ;))) po imprezie rowniez sprzatanie nas nie ominie ;)))

      Usuń
  8. Ja zawsze robię napad na piwnicę mojej mamy - bo tam same pyszności są :) Więc wiem jak to jest. Mój ulubiony to dżem śliwkowy i truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń