Wczoraj, nareszcie moglam poczuc klimat lata, temperatura ok.30 stopni, nareszcie zza chmur wyszlo upragnione slonce :)))
Juz nawet nie marudzilam, ze bylo okropnie parno ;)))
Wieczorem znowu zaczelam przestawiac na moim balkonie, byc moze dlatego, ze do konca nie jestem z niego zadowolona.
Mam nadzieje, ze odkryje w sobie zdolnosci "majsterkowicza" i bede sie mogla podzielic moimi nowymi pomyslami...hmmm...planow to ja mam duzo, tylko z realizacja zawsze klopoty;)))
Milego weekendu :)))
Jak u Ciebie pięknie i przytulnie. Jakbym się wbiła w jeden fotel to byś się mnie nie pozbyła.
OdpowiedzUsuńZapraszam, zapraszam:)))
OdpowiedzUsuńMieszkajac w miescie tez sobie trzeba radzic,jak ogrodu nie ma...ach tego mi najbardziej brakuje.
jejku jak u Ciebie fantastycznie:) genialny blog:) zostanę na dłużej i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńbalkon wygląda zjawiskowo, chyba bym z niego nie wychodziła.
strasznie podoba mi się ta skrzynia, świece i poduchy... tak przytulnie:)
ściskam mocno:)
a ja włąśnie wczoraj wieczorkiem spędziła romantyczny wieczorek z mężusiem przy lampce wina na tarasie...pieknie u ciebie na balkoniku:))))
OdpowiedzUsuńDziekuje :)))
UsuńWeekend rozpoczety, wiec pora na maly relaks przy lampce wina;)))
Milego dnia.
pelnia lata i pelnia romantyzmu!!!!!
OdpowiedzUsuńAż przyjemnie posiedzieć na takim balkonie. Pięknie :)
OdpowiedzUsuń