Moja podroz po Wloszech jeszcze nie dobiegla konca... o nie,nie :)))
Podczas wloskich wojazy zwiedzilismy rowniez Pompeje.
Opisze tylko w skrocie...nie ma sensu spisywac Wikipedii ;)))
W 97 roku niespodziewany wybuch Wezuwiusza przysypal kilkumetrowa warstwa popiolu Pompeje, grzebiac miasto i mieszkancow, ktorzy nie zdazyli się ewakuowac .
Popioł wulkaniczny, doskonale zakonserwował budowle, przedmioty, a nawet ciala ludzi i zwierzat, co pozwoliło dokladnie poznac wyglad miasta rzymskiego.
Polecam przy wejsciu kupic "przewodnik" .
Takie male radyjko, przylozone do ucha opowiada nam cala historie miasta i oprowadza po wszystkich interesujacych miejscach.
Bez tego malego urzadzenia bylibysmy zgubieni ;)))
Pompeje bylo bardzo dobrze rozwinetym miastem, nawet jedzenie "na wynos" bylo im juz znane tzw. "Imbiss-y".......domy publiczne;)))
Jakosc zdjec daje wiele do zyczenia,wolalam sie skupic co mowilo do mnie czarodziejskie "radyjko" na temat przeszlosci tych terenow.
Teraz prowadzac bloga troszke zaluje ;)))
A tutaj w oddali glowny sprawca tego calego wydarzenia wulkan
Wezuwiusz.
Ponizej wspomniany Imbiss.
Zwroccie uwage na przepiekne malowidlo.
ODLEWY LUDZKIE
Jakosc zdjec daje wiele do zyczenia,wolalam sie skupic co mowilo do mnie czarodziejskie "radyjko" na temat przeszlosci tych terenow.
Teraz prowadzac bloga troszke zaluje ;)))
A tutaj w oddali glowny sprawca tego calego wydarzenia wulkan
Wezuwiusz.
Ponizej wspomniany Imbiss.
Zwroccie uwage na przepiekne malowidlo.
ODLEWY LUDZKIE
Znaczna czesc znalezisk przechowywana jest w Muzeum Narodowym (Museo Nazionale) w Neapolu.
Do hotelu wrocilismy "upaprani" po kolana...piach, upal , zmeczenie pozostawily na nas widoczne slady ;)))
Hmmm...zreszta od dluzszego czasu,a dokladnie 2 tyg. bylismy caly czas na nogach.
W drodze powrotnej, oczekiwal nas jedniodniowy pobyt we Florencji.
O tym napisze nastepnym razem.
Aha... i najwazniejsze chcialam sie przywitac z nowymi obserwatorami....bardzo mi milo:)))
A w mojej glowie powstaje "szyderczy" plan , jak przyjdzie plan realizacji to sie o nim dowiecie;)))
MILEGO WIECZORU
O tym napisze nastepnym razem.
Aha... i najwazniejsze chcialam sie przywitac z nowymi obserwatorami....bardzo mi milo:)))
A w mojej glowie powstaje "szyderczy" plan , jak przyjdzie plan realizacji to sie o nim dowiecie;)))
MILEGO WIECZORU
Czesc:*
OdpowiedzUsuńale niespodzianka zawsze chcialam zobaczyc Pompeje,juz po Twoich zdjeciach widac ,ze byly bardzo rozwiniete jak na tamte czasy.......piekna wycieczka.......juz niecierpliwie czekam na nastepna,uwielbiam Twoje wycieczki:)
Jeszcze pare wycieczek zostalo do opisania, a Robert juz zawraca mi glowe, ze ma ochote w styczniu do Dubaju leciec;)))
UsuńNiespokojna dusza z niego, caly czas nowe pomysly:)))
ja tez chce zwiedzac swiat tak jak Wy:P...........ale moj maz na wakacje do ustki tylko,to sobie pozwiedzam,jak bede miala szczescie to bedzie slonce i na plaze pojdziemy haaaaaa...........ja nie wiem co on taki jakis dziwny jest.........ale obiecal,ze nastene wakacje spedzimy juz gdzies we wloszech:)zobaczymy cze dotrzyma slowa:P
UsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńno i przywołałaś wspomnienia:))) byłam tam dawno dawno temu, jako dziecko, ale co nieco pamiętam:))) cudne zdjęcia
pozdrowienia
Jako dziecko nie mialam mozliwosci podrozowac, wiec teraz nadrabiam;)))
UsuńJa uwielbiam wspomnienia:)))
Piękne zdjęcia :) Może i mnie kiedyś spotka to szczęście i zobaczę na własne oczy to co zobaczyłam dzięki Tobie na ekranie. Może na starość :)
OdpowiedzUsuńDziekuje.
UsuńNapewno spelnisz swoje marzenia, wiesz ja tez kiedys tylko marzylam, a teraz mam mozliwosc realizacji;)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMadzia co Ty tam kombinujesz w swojej głowie? Wyprawa przecudna. Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWpadlam na pomysl:)))Szyderczy to on raczej nie jest, ale lubie to slowo;)))
UsuńZobaczymy jeszcze, jak bedzie z realizacja:)))
No Pompeje były wspaniałe :) , byłam i widziałam, i na pewno jeszcze tam wrócę ,bo warto!Żal mi tego miasta...
OdpowiedzUsuń... , mam nawet podobne zdjęcia , zrobiłam też zdjęcie skamieniałej kobiety w ciąży smutny widok...
Jeżeli chodzi o podróże to widzę ,że Twój Robert tak jak mój mąż z jednego wyjazdu wróci , a już mówi o następnym ;p
pozdrawiam
Ag
Ciezko sobie zdac sprawe, ze ten teren to tak naprawde wielkie cmentarzysko.Kryje jeszcze wiele tajemnic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie bylam...ale kurka wodna musimy sie kiedys wybrac...Bardzo lubie podrozowac...niestety w te wakacje sie nie zanosi:(..moze w nastepne?:))
OdpowiedzUsuńJa sie lubie urlopowac i zwiedzac, tylko wlasnie z czasem sa niekiedy problemy:)))
UsuńImponujące zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCo tam knujesz kochana?
Dowiecie sie w swoim czasie :)))
UsuńPompeje - moje marzenie ... :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Marzenia sie spelniaja, ja w to bardzo wierze;)))
Usuńpozdrawiam serdecznie
A my Pompeje zwiedzaliśmy w tym roku, w sierpniu jest tam niesamowity upał, jednak warto, dla takich widoków to niezapomniane przeżycie:)
OdpowiedzUsuńMy wrocilismy upaprani po kolana w piachu ;)))
UsuńMy wrocilismy upaprani po kolana w piachu ;)))
UsuńKiedy byłam w podstawówce - przeczytałam o Pompejach. Te zdjęcia ! Zawładnęła mną ta historia....może kiedys i ja tam będę, ale przywołałaś mi wspomnienia tych uczuć z dzieciństwa, gdy z żalem myślałam o tych nieszczęśnikach....te ludzkie postacie, zwierzęta.....wszystko.....zatrzymane w czasie. Ah !
OdpowiedzUsuń