czwartek, 20 lutego 2014

krytyka ;)))

W ostatnim czasie mam wrazenie, ze blogosfera zatraca swoja autentycznosc w ktorej nie ma miejsca na krytyke.
Mam na mysli uzasadniona krytyke, ktora prowadzi ewentualnie do zdrowej dyskusji.
Nie pisze tutaj o osobach i anonimach, ktore zwyczajnie chca zatruc powietrze i ublizyc w bezszczelny sposob.
W ostatnim czasie pewnien ktos, napisal komentarz z nuta krytyki na pewnym dosc znanym blogu.
Musze Wam przyznac szczerze, ze to rowniez byly moje odczucia widzac to nowo wyremontowane pomieszczenie.
Wlascicielka bloga przyjela to ze spokojem, wiedzac, ze kazdy ma prawo miec swoje zdanie, ale zaraz znalazlo sie wiele komentarzy od obronczyn, ktore nie moga zrozumiec, ze mamy wolnosc slowa i uzasadniona krytyka moze byc bardzo motywujaca.
Nawet krytyka od anonima nie jest samym zlem, wrecz uwazam, ze niedlugo tylko w ten sposob ludzie beda glosno wyrazac swoje zdanie, jesli nie beda to tylko slowa uznania.
Dlaczego osoba ktora ma mniej zasobniejszy porfel i zwyczajnie nie ma pieniedzy na remont, nie moze skrytykowac innej zamozniejszej osoby i powiedziec jej wprost, ze czasami mniej znaczy wiecej...poniewaz w jej pomnieszczeniu zaczyna byc kiczowato.
Nie kazdy komentarz oznacza wowczas zazdrosc i zle intencje.
Nie szukajmy dziury w calym, poniewaz blogosfera stanie sie zwyklym kolkiem wspolnej adoracji.
Ja tobie napisze piekny komentarz, ale oczywiscie oczekuje tego rowniez od ciebie, a osoby o odmiennym zdaniu sa beeeeee ;)))
Wiem, wiem wlozylam kij w mrowisko i byc moze czarne chmury zawisna nad moim blogiem, ale jestem ciekawa Waszego zdania !?!



Magdalena



50 komentarzy:

  1. Masz rację ! Nie prowadzę sowjego bloga ale jestem obserwatorem wielu, nie wypowiadam się bardzo często ale wtedy gdy naprawdę mam coś do powiedzenia. Czasem gdy coś (o gustach się nie dyskutuje) wyraźnie psuje harmonię w fajnym wnętrzu nie mogę zrozumieć ochów i achów, i krytyki gdy ktoś to zauważy. Takie lukrowanie i słodzenie chyba nikomu nie wychodzi na dobre. Podobnie jak TY uważam że konstruktywana krytyka jest w porządku choć wiem, że trudno zrozumieć że ktoś może mieć innne zdanie. Sama staram się tego uczyć . Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez konstruktywna krytyke mozemy sobie rowniez interesujaco podyskutowac. Problem w tym, ze w blogosferze mamy mnostwo bezszczelnych osob o ktorych pisze Ania, tekst ponizej i pozniej wielu z nas boi sie zwrocic uwage, jesli ma sie odmienne zdanie i wowczas mamy tylko ochy i achy, a kazda krytyka jest zla ;)))

      Usuń
  2. Moja droga nie wiem czy mówisz o dyskusji , która niedawno miała miejsce u mnie czy też nie. Jedno wiem na pewno.
    Czym innym jest konstruktywna krytyka, która nie obraża i nie jest wypowiadana w sposób chamski i wredny, a czym innym krytyka jako wyrażanie swojej opinii, tak aby drugiej strony nie urazić. Nie trzeba sobie słodzić i w każdym komentarzu pisać "jak pięknie" oczekując tego samego w zamian. Grunt to zawsze być szczerym, a jeśli się nie podoba to albo nie piszesz nic, albo piszesz tak , aby nie urazić. Teksty w stylu "w życiu nie widziałam brzydszych firanek, są okropne, jak mogłaś je kupić.." są chyba niestosowne prawda? gusta są różne, ale trzeba siebie szanować. pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu to nie o Tobie mowa !!!

      Usuń
    2. :* nie ważne o kim mowa, opinia jak najbardziej szczera :) buziaki

      Usuń
    3. Wlasnie problem jest tutaj, ze takie bezszczelne osoby jak u Ciebie psuja atmosfere na blogach i czlowiek boi sie powiedziec swoje zdanie i ewentualna krytyke. Dlatego chamskie komentarze moim zdaniem powinny byc usuwane, poniewaz takie osoby sie ciesza, ze sa w centum uwagi, a my tracimy na to jeszcze nasza energie i stajemy sie coraz bardziej wrazliwi.
      Pozniej ktos kto ma cos fajnego do powiedzenia, byc moze wogole sie nie odzywa, poniewaz boi sie zwrocic nam uwage ;)))

      Usuń
    4. Uważam , że nie można bać się wypowiadać własnego zadnia! Jeśli to robisz w sposób kulturalny, nikogo nie obrażasz , to nie widzę nic złego w wyrażaniu własnych opinii.

      Usuń
    5. dokładnie tak! ja również jestem jak najbardziej za szczerą, ale nieobraźliwą wypowiedzią, opinią, krytyką.
      Czasami taka krytyka pozwala spojrzeń na coś z innej strony. Czasami pomaga zrozumieć... a czasami nic nie zmienia, ale ważne, że jest, bo grunt to być szczerym w swoich opiniach:) buziaki!

      Usuń
    6. Zauważyłam, że u scraperek słodzenie wzajemne to standard. I aż mnie mdli od tego.

      Usuń
  3. wazne żeby być szczerym

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez wolę szczere komentujące niż takie anonimowe hejty ja za to zauwazyłam ze blogosfera zaczeła sie zmieniac nie koniecznie pozytywnie za duzo namnozyło sie blogów duchów które funkcjonuja miesiac dwa i znikaja za duzo oszustów i naciągaczy ... ale pisałam o tym u siebie na blogu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytalam Twoje posty :))) W internecie wszyscy czuja sie bezkarni. Mam wrazenie, ze wszyscy na poczatku mysleli, ze blogosfera to taki idealny inny swiat wrazliwych ludzi. Nie zaprzeczam, ze jest ich wielu, ale to tak jak w relanym swiecie sa ludzie o roznych charakterach, naciagacze sa wszedzie ;(((

      Usuń
  5. Złośliwców nie brakuje. O tym, czy ktoś wszedł do nas by napisać tylko "pięknie", można przekonać się, gdy piszemy o czymś zupełnie innym.. a ktoś daje nam komentarz - nie czytając nawet tekstu!- zauważyłam to parę razy :) Np. napiszę, zebrałam dla Was zbiór inspirujących zdjęć z Pinterest, a ktoś pisze: piękne robisz zdjęcia :) albo piękną masz sypialnię. Gdyby zadał sobie "trudu" i przeczytał kilka zdań... wiedziałby w czym rzecz.
    Grunt by nie dać się strollować :) na szczęście grono stałych czytelniczek i moich ulubionych blogów pozostaje niezmiennie wartościowe :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sa rozne posty i wiadomo, ze jesli pokazuje np. moje zakupy to nie oczekuje glebszych wypowiedzi, tylko czy sie podobaja, albo nie, warto bylo kupic, czy nie ;))) Natomiast jesli ktos porusza zyciowe tematy, a zdjecia sa tylko dopelnieniem, wowczas bardzo latwo wyczuc, kto czyta ze zrozumieniem ;)))
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  6. W sumie chyba masz rację. Trudna sprawa z tymi komentarzami. Ja mam swoją zasadę - komentuję to, co mi się podoba, a jak mi się nie podoba, to zachowuję to dla siebie, żeby tej drugiej osobie nie było przykro - podobno o gustach się nie dyskutuje :) Z drugiej strony sama nie wiem, czy kasowanie komentarzy jest ok - skoro już ktoś się odważył, żeby powiedzieć, że mu się coś nie podoba, to może znowuż z naszej strony nie fair go kasować, bo się nami nie zachwyca... No chyba że to anonim, to wtedy nie ma o czym gadać, bo i odwagi u niego raczej się nie doszukamy :) Ale sprawa trudna, fajnie, że ją poruszasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli ktos posiada bloga, zawsze liczy sie z tym, ze ktos go bedzie ocenial ;))) Jesli ktos ma odwage ukazac w jakiejs czesci swoje zycie, to rowniez musi sie liczyc z tym, ze ktos go skrytykuje, a nie tylko same ochy i achy. Bezczelnym komentarzom mowie zdecydowanie nie, ale jesli ktos ma odmienne zdanie i konstruktywna krytyke, to z przyjemnosci ja poznam.

      Usuń
  7. Ja jestem stosunkowo krótko tutaj , ale to co zaobserwowałam to chęć bycia popularnym za wszelką cenę , chęć masy współprac , darmowych rzeczy . Chyba niektórzy zatracili się w tym , zatracili przyjemność z prowadzenia bloga !! Ja wracając utapana po pracy , albo w wolnej chwili w pracy z kubkiem zimnej kawy uwielbiam usiąść i czytać blogi ! Miałam przypadek , gdzie skrytykowałam pewną dziewczynę , która faktycznie przyjęła to ze " spokojem " ale po paru dniach napisała post , odnośnie mego komentarza ;)) Niby spokój , niby wolność słowa , że się nie gniewa , każdy ma prawdo do własnego zdania , ale jednak post się pojawił;) JA ponownie podpisałam się obiema rękoma i nogami pod tym ! Ja szczrze wolę konstruktywną krytykę niż słodkie komentarze osoby , która przeczytała pierwsze i ostatnie zdanie mojego wpisu ! :) Ale cóż ..... nie da sięchyba tego tak po prostu zmienić! ;] Ale rację masz 100% !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację! Niektóre z blogów zrobiły sie jak witryny w sklepach. Reklamują sklepy internetowe , oczywiście w zamian za darmowe rzeczy, organizują konkursy, a wszystko to żeby być jak najbardziej popularnym , mieć jak najwięcej wejść, najwięcej komentarzy. Chyba nie o to chodzi.Chociaż każdy ma wolny wybór, robi co chce ze swoim blogiem ....ja z tego pociągu wysiadłam i dobrze mi z tym :0 Obserwuje sobie cichutko tylko czasami śmieję się pod nosem z tego co widzę :)

      Usuń
    2. Temat zarobku na blogu, to rowniez temat rzeka ;))) Ja nie mam nic przeciwko temu, jesli polecamy produkty z czystym sumieniem i z przekonania, a nie ze wzgledu na pieniazki i dalsze darmowe produkty. Jesli ktos posiada bloga, zawsze liczy sie z tym, ze ktos go bedzie ocenial ;))) Jesli ktos ma odwage ukazac w jakiejs czesci swoje zycie, to rowniez musi miec odwage przyjac krytyke. Oczywiscie nie mam na mysli bezszczelnych komentarzy.

      Usuń
    3. ... "Niektóre z blogów zrobiły sie jak witryny w sklepach. Reklamują sklepy internetowe , oczywiście w zamian za darmowe rzeczy, organizują konkursy, a wszystko to żeby być jak najbardziej popularnym , mieć jak najwięcej wejść, najwięcej komentarzy. Chyba nie o to chodzi"
      Współpraca ze sklepami wnętrzarskimi, barter i inne formy reklamy nie są po to, aby być popularnym, bo popularnym już się jest jeśli ze sklepami się współpracuje, jeśli organizuje się konkursy dla swoich czytelników. Dla mnie to takie podziękowanie dla osób, które mnie czytają. Uwielbiają te konkursy, dziękują za nagrody.. Kocham design, mam wnętrzarskie zamiłowania, więc piszę o tym, a że mam możliwość dodatkowo zarobić, nie oszukując przy tym siebie i czytelników...co w tym złego? Jak napisała na dole Aga.. Nikt nie zmusza Ciebie czy mnie do zaglądania na dany blog.

      Usuń
    4. Aniu dokladnie o to chodzi o czym piszesz "dodatkowo zarobić, nie oszukując przy tym siebie i czytelników". Zarobek nie jest czyms zlym, jesli polecasz sklep, albo produkt z czystym sumieniem. Ja pozniej kupujac polecany przez Ciebie produkt potwierdzam Twoj zachwyt i pozytywna recenzje :)))

      Usuń
  8. Jeden z moich profesorów powiedział mi kiedyś: - cokolwiek napiszesz - jedni powiedzą, że to, co napisałeś, jest dobre, inni, że takie sobie, jeszcze inni, że do niczego - i wszystkie oceny będą słuszne.
    Jan Twardowski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie madre slowa sa mi potrzebne i dodatkowo ulatwiaja czlowiekowi zycie :)))

      Usuń
  9. Musze przyznac,ze ja dopiero "skumalam" o co chodzi z tym komentowaniem dopiero kiedy zalozylam wlasnego bloga,I to tez nie od razu,o ja naiwna! niestety I ja dalam sie wciagnac w te wszystkie ochy I achy...z tym nie ma sensu polemizowac taka jest blogosfera I juz,mozna po prostu sie z tego wycofac...ale fajnie byloby gdybysmy byli otwarci na konstruktywna krytyke:-) pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie moge uwierzyc czytajac te ochy i achy, ze nikt nie ma innego zdania i nic nowego, ciekawego do powiedzenia ;)))

      Usuń
  10. Oj wiem coś na ten temat. Jeszcze dwa lata temu , no może rok byłam "praktykująca " blogowiczką. Miałam swojego bloga, pisałam, zamieszczałam zdjęcia, komentowałam. Zrezygnowałam ponieważ zaczęło mnie to najzwyczajniej nudzić , a dodatkowo na co drugim blogu te same aranżacje, te same przedmiot z listy "must have" , właśnie same "ochy" i "achy". Krytyka jest niemile widziana, wręcz zabroniona. Stwierdziłam ze do kółka wzajemnej adoracji nie chce należeć... chociaż kilka fajnych osób dzięki temu poznałam i do dzisiaj zaglądam na ich blogi. Zawsze pisałam to co myślę i jakie miałam odczucia do prezentowanych wnętrz , szczególnie jak ktoś pytał o opinię. Czasami sam widziałam że coś sie "gryzie" w moim odczuciu oczywiście i delikatnie sugerowałam że można by inaczej. Pisałam to zawsze w taki sposób że mam nadzieje nikogo nie uraziłam. Ale wiem że krytyka nie jest mile widziana , chociaż osoba która wrzuca na bloga zdjęcia swoich wnętrz musi sie liczyć z tym że ktoś będzie miał inne zdanie. A od zbytniego słodzenia może zemdlić........

    Fajnie że poruszasz takie tematy, o tym powinno się mówić!
    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej liscie "must have" to ja cos wiem, sama mam taka ;))) przykladem jest moja szafa z poprzedniego posta ;))) Z aranzacjami mieszkaniowymi to troche jak z moda i szafiarkami, na kazdym blogu prawie to samo. I nie mam nic przeciwko temu o ile nie robisz tego na potrzeby bloga, tylko faktycznie dla siebie, poniewaz "zakochalas" sie np. w tej ceramice :))) Jesli ktos posiada bloga, zawsze liczy sie z tym, ze ktos go bedzie ocenial ;))) Jesli ktos ma odwage ukazac w jakiejs czesci swoje zycie, to rowniez musi miec odwage przyjac krytyke, albo odmienne zdanie, podyskutowac.
      Pozdrawiam :)))

      Usuń
  11. Nie przeszkadza mi dobra opinia ani konstruktywna krytyka - ważne żeby intencja osoby która krytykuje była szczera, budująca, a nie zawistna i złośliwa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zmęczona już jestem tym tematem...
    Powiem Ci, że ludzie nie potrafią po prostu konstruktywnie krytykować. Bo cóż to tak naprawdę jest??? Jakoś samo słowo jest takie bardzo pejoratywne... A w sąsiedztwie z "konstruktywna" brzmi jak oksymoron :P Otwarta i produktywna dyskusja, czy jak kto woli krytyka, to nieodłączny element blogów, które publikują posty o tematyce na nią pozwalającej. Tak jak i Twój dzisiejszy post. Wpisane to jest również w sposób pisania bloga. Jeśli otwierasz się na radę i opinię innych to przecież oczekujesz wszelkiego rodzaju komentarzy, tych pozytywnych tak samo, jak i ewentualnej odmiennej opinii, albo po prostu nazwijmy to inaczej - rady. Innymi słowy - piszę "Co myślicie o....", "Poradźcie...", "Nie wiem czy to dobrze wygląda...".. Wtedy sprawa jest jasna, śmiało, nawet pożądana jest dyskusja, bo inaczej taki post niczego nie zmienia, nic nie daje nawet autorowi posta.
    Kwestia konstruktywnej krytyki jest po prostu trudna do zbalansowania, a granica ze źle rozumianą krytyką czy wręcz obrażaniem kogoś bardzo delikatna. Nie lubię gdy ktoś jątrzy problemy, nie lubię wywlekania i prania brudów publicznie... Wolę kreować rzeczywistość, niż rozkładać ją na czynniki pierwsze. I w sumie nie krytykuję, bo z reguły nie mam na to czasu, a ten, który mam, wolę po prostu poświęcić na szukanie czegoś dla siebie, bo w końcu w necie szukam tego, co lubię i już, dobrze mi z tym, wierzę w Karmę.

    Gro osób pisze bloga w formie terapii. Trudno więc czasem ocenić, czy ewentualnie podważenie jego własnego ego, nie będzie po prostu źle odebrane... Wiele osób szuka poprzez swój blog akceptacji. I tutaj jest problem, bo blogowanie wcale nie jest bezpieczną ucieczką od własnych problemów i kompleksów. Trzeba być przygotowanym na krytykę, a jeśli się nie jest, to albo się szybko zwija bloga po pierwszym niepochlebnym komentarzu, albo po prostu uczy się asertywności. I to jest dobre! Bo to jest rzeczywiście wymierna korzyść dla takiej osoby, która poprzez wirtualny kontakt z przeróżnymi ludźmi, uczy się tak naprawdę jak radzić sobie nawet w prawdziwym życiu, gdzie nie jest wcale tak różowo i czasem nie da się skasować rzeczywistości tak szybko, jak da się usunąć z sieci swoje prywatne wywody.

    Myślę więc, że tak, jak pisze Katarzyna Ka, liczy się intencja, ale i inteligencja obu stron. I szacunek :) No i warto pamiętać, żeby mieć z tego wszystkiego frajdę, żeby nie brać wielu rzeczy zbyt do siebie, a zwłaszcza jeśli chodzi o tematykę w jakiej ja się poruszam, czyli wystroju wnętrz - żeby na miłość boską nie traktować wszystkiego aż tak śmiertelnie poważnie :P

    A! jeszce słówko o zarabaniu poprzez pisanie bloga - nie rozumiem, czemu to budzi sprzeciw? Kiedyś u Asi z GreenCanoe natknęłam się na komentrz w stylu: "Kiedyś publikaowała Pani więcej DIY, a teraz tylko reklama i reklama... Niech się Pani poprawi!!" [oczywiście całość była w dosyć agresywnym stylu]. No więc ja się pytam - czy do jasnej cholery ludzie nie mogą pisać jak chcą i o czym chcą? Przynajmniej ci niezależni?? Jak chce dawać reklamy, to niech daje, i już, jego prawo. A jak mi się nie podoba, to idę dalej. Proste. No, może nie dla każdego...


    Uściski Magdo i serdeczności ślę***



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga napisałaś to tak pięknie, że brak mi słów... Mnie też ten temat już zmęczył i to jest mój ostatni komentarz na ten temat.
      Pamiętajmy o tym, że każdy ma prawo pisać o czym chce i jak chce.
      Gdy czytam komentarz, gdzie szydzi się z blogów, które reklamują różne produkty, sklepy..hmmm jakby to napisać. To o mnie jakby nie patrzeć.. Sporo sklepów ze mną współpracuje i ja współpracuję z wieloma. Nie rozumiem co w tym złego skoro utożsamiam się z danym miejscem w sieci, produktem, marką to uważam, że mogę a nawet powinnam o tym napisać. To daje mi radość, jak widać po popularności to się wielu osobom podoba. Inspiruję, naprowadzam, pokazuję piękne rzeczy, a przy okazji mam z tego profity. A nie mogę? hmm... Tak jak pisze Aga powyżej nie podoba Ci się idź dalej i nie truj...nie trolluj, nie komentuj. Znajdź takie miejsce gdzie będzie Ci lepiej. Dziwnym trafem są tacy co mimo tego wszystkiego zaglądają do mnie codziennie. IP nie jest trudno sprawdzić...nawet anonimowych komentarzy. buziaki Madziu, Agusiu..

      Usuń
    2. Scraperko !
      Ja z Ciebie nie szydzę , ja wyrażam swoją opinię . Jeśli inną niż Ty na ten temat to chyba nie jest nic złego. Ja pamiętam świat blogowy z przed 5 - 4 lat. To była zupełnie inna forma blogowania, ta która właśnie mi odpowiadała, dlatego jak pisałam wcześniej zrezygnowałam z prowadzenia swojego bloga i uczestniczenia aktywnie w obecnej rzeczywistości. Blogowanie było spontaniczne, niewymuszone , nie nastawione na komercję. Dziewczyny pokazywały swoje wnętrza, zmiany jakie poczyniły, nowe rzeczy które kupiły sobie do domu itp. była jakaś inna atmosfera. Teraz reklamy, sponsorowane wpisy, opinie za prezenty - pisze o tym Wiola na swoim blogu .
      "A nie mogę ?" - możesz , to Twój blog , Twoje podwórko , możesz robić co chcesz, mnie nie musi się to podobać i mogę też wyrazić opinię na ten temat. Pamiętam początki Twojego bloga , zaglądałam tam z wielką przyjemnością , czytałam posty, oglądałam zdjęcia. Zmieniłaś jego formułę Twoja sprawa i po takim komentarzu jak wyżej ...chyba faktycznie nie pozostaje nic innego jak "idź dalej i nie truj...nie trolluj, nie komentuj"

      Usuń
    3. Mam wrazenie, ze wszystkie tak samo myslimy, tylko ja nie potrafie sie tak ladnie wypowiedziec jak Agnieszka :))) Zwyczajnie zauwazylam, ze lepiej zamiast szczerosci napisac cos milego, albo przemilczec, zeby nikomu sie nie narazac, poniewaz kazde odmienne zdanie jest zle odbierane :)))
      Aniu jesli utozsamiasz sie ze swoimi produktami i reklamujesz z czystym sumieniem, to nie mozesz wszystkiego odbierac jako atak w Twoim kierunku. Ja dzisiaj bylam w szoku, ze poczulas, ze to o Tobie mowa i ktos wytyka akurat Twoje zarobki.
      Wiele osob ma nadzieje na popularnego bloga, a tylko niektorym sie udaje i wiele osob jest zwyczajnie zawistnych. Niektore osoby czuja sie na niektorych blogach"oszukane" poniewaz juz same nie wiedza czy osoba poleca produkty ze wzgledu na finasowe korzysci czy ze wzgledu na sprawdzona przez niego jakosc. Blogi dzieki czytelnikom zdobywaja popularnosc, a pozniej dzieki czytelnikom maja mozliwosci zarobku, niektorzy sa zazdrosci,a niektorzy sa zagubieni i rozgoryczeni, ze z ich ulubionego bloga powstala wielka reklama.
      Zaznaczam tutaj, ze nie mam na mysli Twojego bloga, zreszta nawet blogow o charakterze wnetrzarskim, tylko raczej modowym ;)))
      Milej nocki dziewczyny :***

      Usuń
    4. Madziu!
      Dokładnie o to mi chodzi. ja osobiście nie wiem czy te rzeczy sa takie fajne bo są prezentem czy byłyby też takie fajne jakby właścicielka za nie zapłaciła.......dziwne że NIGDY nie ma negatywnych opinii czy wręcz krytyki o jakiegoś otrzymanego produktu. To po prostu staje sie mało wiarygodne . I też piszę w tej chwili ogólnie , żeby nie było :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    5. dziewczyny zgadzam się z Wami i żeby nie było większość produktów, które pokazuję kupuje sobie sama;))))
      miłego dnia Wam życzę! :)

      Usuń
  13. Temat rzeka...Każdy z nas ma prawo pisać to to chce,niekoniecznie zawsze szczerze,bo łatwiej jest skłamać i napisać że pięknie niż podpisać się,że beznadziejnie. Myslę,że gro ludzi boi się napisać prawdę,bo boi się,że zostanie 'zlinczowana" jeśli będzie miała odmienne zdanie.Chyba jeszcze my Polacy nie jesteśmy gotowi na odmienne zdanie od naszego.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zaczelam temat, ale ja zawsze pisze co mysle starajac sie nikogo nie urazic :))) Napisze slowa Katarzyny "Nie przeszkadza mi dobra opinia ani konstruktywna krytyka - ważne żeby intencja osoby która krytykuje była szczera, budująca, a nie zawistna i złośliwa"
      Buuuziolki

      Usuń
  14. Ale zaczelam temat, ale ja zawsze pisze co mysle starajac sie nikogo nie urazic :))) Napisze slowa Katarzyny "Nie przeszkadza mi dobra opinia ani konstruktywna krytyka - ważne żeby intencja osoby która krytykuje była szczera, budująca, a nie zawistna i złośliwa"
    Buuuziolki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak tak... Madziu przyznaję, że może za bardzo wzięłam tego posta do siebie.. ach! dziś wspaniały humor mam i nic mi go nie zepsuje;) idzie weekend! buziaki :*

      Usuń
  15. Oj, to bardzo gorący temat sie robi za każdym razem gdy go ktoś poruszy :) ale dobrze ze o tym mówimy. Ja oczekuję konstruktywnej krytyki bo to dla mnie ważne, dlatego że mam skłonność do przesady np w zdobieniu i chcę tez wiedzieć czy to co robię trafia np w oczekiwaną kolorystykę lub gusta innych czy nie. Zakładam, że nie wszystkie lubimy ten sam styl, te same kolory. Dla mnie konstruktywna krytyka, to taka gdzie ktoś mi wskaże co w mojej pracy jest nie tak, co mu sie nie podoba - krytykuje przedmiot a nie moja osobę w sensie gustu bo z gustem sie nie dyskutuje. Jeśli ktoś napisze np: Twoja sypialnia jest brzydka-to pewnie było by mi smutno ale jak napisze że jemu sie nie podoba bo gustuje w minimalizmie lub nowoczesnych w formie meblach. to jest OK! Jeśli wskaże że w urządzonym przeze mnie wnętrzu jest za dużo bibelotów to tez OK.... wszystko zależy od formy i treści. Nie lubie też Anonimów ale cóż...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze mnie rozumiesz :))) Wchodzac na bloga o charakterze romantycznym, shabby nie bede krytykowac tego kierunku wnetrzarskiego, ani osob ktore go lubia. Ja nawet nie bede stwierdzac i krytykowac, ze cos jest brzydkie, poniewaz nie jest w moim stylu. Co jest w naszej blogosferze brzydkie, a co pieknie ??? ale zawsze moge stwierdzic, ze w shabby, meble same w sobie sa bardzo dekoracyjne i wedlug mnie trzeba zachowac umiar wlasnie w bibelotach.Nie bede krytykowac, ze bibeloty sa brzydkie, tylko troche przytlaczaja przestrzen.

      Usuń
  16. Wrocilam sobie dzis jeszcze raz zobaczyc,jak potoczyla sie dyskusja:-) generalnie wyglada tak, ze tylko Ci co nie maja bloga odwaznie wypowiadaja swoje zdanie, reszta z nas bron Boze nie chce urazic Wlascicielek bardziej poczytnych blogow, czyli dalej ochy I achy, tylko troche tak jakby w woalce:-) swoja droga dorzucilabym do tej dyskusji zjawisko permanentnego zaznaczania swojej obecnosci na blogach tzw popularnych, czy jest to jakis sposob na budowanie swojego wlasnego bloga?
    A jezeli chodzi o chodzenie swoja droga...ja generalnie omijam szerokik.lukiem blogi,ktore sa narzedziem merketingowym, nie sa one dla mnie zrodlem inspiracji a tym bardziej autentycznosci I szczerosci przekazu, a tego wlasnie szukam na innych blogach, I znajduje!!! I czesto sa to blogi malo znane, bo nie poparte konkursami ani zostawianiem komentarzy gdzie sie da, ale sa warte poswiecenia im wolnej chwili. Wam tez zycze owocnych poszukiwan, czasami wart pojsc w druga strone, odlaczyc sie....xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym swiecie wnetrzarskim, to ja ogolnie nie widze wielkich zarobkow i korzysci reklamowych, dlatego nie zaczynalam tego tematu on wyszedl sam z siebie ;))) Jesli ktos sprzedaje rekodzielo, albo prowadzi maly sklepik z ciekawymi akcesoriami wrecz popieram, zeby mial okazje zaprezentowac swoj asortyment, nawet gdyby inny bloger mial za to korzysc materialna. Ja jako czytelnik oczekuje tylko wiarygodnych recenzji, nic wiecej :)))
      W pernamentnym zaznaczaniu obecnosci na blogach tzw. popularnych jest rowniez troche prawdy ;)))

      Usuń
  17. Dobrze wiem, o którym blogu i wnętrzu piszesz. Mi też się nie podoba. Jednak gdy coś mi się nie podoba, to po prostu nie komentuję. Wiem, że osoba która się chwali jakimś wnętrzem, przedmiotem przez siebie zrobionym, jest z tego dumna. Są różne gusta i dziwne by było, gdyby wszystkim wszystko równo się podobało. Co innego, gdy któraś z dziewczyn pyta "co myślicie? jaka jest wasza opinia? jakie macie na to pomysły", wtedy czasem dorzucę swoje trzy grosze jakbym ja to zrobiła.
    I generalnie "kółek wzajemnej adoracji" unikam. Bo czasem aż mdli jak się komentarze czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez nie komentuje, zreszta w ostatnim czasie co raz mniej komentuje ;))) Chcialam tylko napisac, ze jesli ktos juz cos napisze w przyzwoity sposob z nuta krytyki, to nie robmy z tego zla ogromnego ;)))

      Usuń
  18. Wiesz, kwestia krytyki nie jest mi obca, i można skrytykować jesli to ma sens w kontekście konstruktywnym, jeśli natomiast jest to wylewanie frustracji i trollowania - to takiej krytyce mówię NIE.

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę,że jeśli już konstruktywna krytyka to tylko względem tych, którzy oscylują w naszym klimacie lub tych których na tyle dobrze znamy żeby wiedzieć,że nasza krytyka ich nie obrazi a pomoże( choć z tym też zwykle różnie bywa- często trzeba się z tego potem długo tłumaczyć;)). Sieć daje możliwość szerszej perspektywy i złudzenie, które sprawia,że jeśli już żyjemy w jakiejś społeczności to trochę jakbyśmy się znali i na więcej możemy sobie pozwolić. Mimo szczerych chęci czasem po prostu nie warto. Kiedy zobaczyłam jak bardzo moja dobra znajoma po wymalowaniu kawałka ściany jadalni na kolor bordowo-brokatowy jest z niej zadowolona, pomyślałam że krytykować nie będę. No cóż jeśli ktoś dobrze czuje się w swoim klimacie...Jak mawia moja przyjaciółka - "całemu światu nie pomogę i wiecznie żyć nie będę". Zatem, konstruktywnej krytyce mówię tak, ale może gdzieś w swoich klimatach. Natomiast sama, choć nie lubię krytyki(przyznaję) tak na prawdę bardzo potrzebuję usłyszeć wiele opinii zanim podejmę jakąkolwiek decyzję. Szczerze kibicuję wszystkim,którzy szukając towarzystwa odnajdują je w sieci, przy okazji mogąc się czymś pochwalić. Poza tym podziwiam kreatywność i oryginalność wielu blogerek. A tobie Magdo chwała za podniesienie tematu, nawet jeśli nie po raz pierwszy to jeśli coś wymaga dyskusji to warto do tego wracać i dyskutować. Warto po prostu rozmawiać:) Pozdrawiam ❤ Aga

    OdpowiedzUsuń