Po ostrym niezbyt przyjemnym zapachu poznalam, ze owy kuter, to nie jakas atrakcja turystyczna ;)))
Szkoda, ze kapitana na pokladzie nie bylo, poniewaz moglabym sie zapytac czy nie zabralby nas na kolejny planowany polow...to byloby doswiadczenie!!!
Tak sobie marze, zeby kiedys zamieszkac nad morzem...
♥
Magdalena
Fajnie jest marzyć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI wierzyc, ze sie spelnia ;)))
UsuńPozdrawiam cieplutko.
widzę, że mamy podobne marzenia, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMarzenia te duze i te malenkie ;)))
UsuńDołączam do grona marzycielek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Mam nadzieje, ze nasze marzenie sie kiedys spelni :)))
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Mam to samo marzenie :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuku za to nasze marzenie, zeby kiedys stalo sie rzeczywistoscia :)))
UsuńWiele bym dala za pare dni nad morzem....
OdpowiedzUsuńNiestety...zniwa siezaczely...
Pozdrawiam goraco..))))
Mam nadzieje, ze znajdziesz pare dni wolnego po zniwach :))) Po ciezkiej pracy nalezy sie odpoczynek!!!
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Allllle przekąska... Drażnisz moje ślinianki ;)
OdpowiedzUsuńZaraz przy plazy byla smazalnia w ktorej moj M. byl stalym gosciem ;)))
Usuńpiękne zdjęcia, trzymam kciuki by marzenia się spełniły
OdpowiedzUsuńJa rowniez trzymam kciuki, za nasze blogowe kolezanki rowniez ;)))
Usuń