To, ze lubie rzeczy z drugiej reki widac na moim blogu, ale oprocz kupowania rowniez sprzedaje ;)))
Podczas naszej przeprowadzki zrobilam selekcje, ogarnelam chaos, duzo rozdalam, ale wiele rzeczy zostawilam z mysla o zasileniu budzetu domowego.
Jak mam czas, to wrzucam do netu i czekam, az trafi sie kupiec.
Nie robie tego na blogu, poniewaz koszty przesylki z zagranicy, brak polskiego konta niesamowicie utrudniaja transakcje.
Zestaw lampy Berger dostalam w prezencie ok. 8 lat temu, niby prezentow sie nie pozbywa, ale co mam z nimi zrobic jesli nie przypadly mi do gustu???
Nigdy nie uzywana, a ja moge byc szczesliwa, poniewaz naprawde spora suma wpadla do skarbonki.
Moja nowa-stara sukienka i ja rowniez czeka ten sam los ;)))
Kupiona pod wplywem impulsu jutro zmieni wlasciciela.
Czajnik z podgrzewaczem z Boleslawca, piekne rekodzielo, ale to do konca nie moj motyw...rowniez sprzedany ;)))
Pakujemy...
Chomikowanie od dluzszego czasu nie jest moja zmora i dobrze mi z tym...chyba wszystko przyszlo z wiekiem ;)))
Nauczylam sie rozstawac z materialnymi przedmiotami, a Wy ???
♥
Magdalena
Roznie z tym rozstawaniem, woe komus podarowac i mam nadzieje, ze sie przyda, nie sprzedaje, bo troche trzeba czekac na kupca,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nauczylam sie cierpliwosci ;))) Wiele rzeczy rozdaje, ale rowniez sprzedaje, poniewaz pozniej bez wyrzotw sumienia pieniazki inwestuje w kolejne najczesciej wnetrzarskie marzenie ;)))
Usuńwyrzutow ;)))
UsuńNie mam problemów z pozbywaniem się rzeczy, jak mi się znudzą to albo sprzedaję albo lądują w śmietniku ;P
OdpowiedzUsuńUściski
Widzialam u Ciebie na blogu wyprzedaze ;)))
UsuńBuzka
mam podobnie ..chomikiem nie jestem :)))) a Bolesławca to bym ci chętnie podebrała :))))
OdpowiedzUsuńMam rowniez zestaw ceramiki opolskiej, a z Boleslawca tylko dzbanek i dlatego go sprzedalam. Komus bardzo zalezalo w Niemczach na tym dzbanku poniewaz zaplacil mi prawie tyle co za nowy ;)))
UsuńCóż..... ja nie mogę się pochwalić łatwym rozstawaniem się z przedmiotami... jestem chomikiem ;))) ale pracuję nad sobą i co jakiś czas robię przegląd i oddaję różne rzeczy potrzebującym :)) Właśnie teraz naszykowany jest worek torebek, których już nie noszę, do oddania i 2 żyrandole :))
OdpowiedzUsuńNie jest zle skoro juz worki przygotowane ;)))
UsuńMnie czasem ciężko rozstać się z niektórymi rzeczami. Ale co jakiś czas staram się robić porządek. I najczęściej, to co nie jest mi już przekazuję dalej :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja wiele ciuchow wrzucam do Czerwonego Krzyza, poniewaz w swoim otoczeniu nie mam osob naprawde potrzebujacych.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Czasami trzeba się rozstać z niektórymi rzeczami ;)
OdpowiedzUsuńNie lubie zagracac, a wiec nie mam wyboru ;)))
UsuńZ tym rozstawaniem się to u mnie różnie. Ostatnio kilka rzeczy, o których kilka lat temu myślałam, że są brzydkie, ostatnio wpadły mi w oko i znów ujrzały światło dzienne ;)
OdpowiedzUsuń