Wszystko zaczelo sie od komentarza u mojej imienniczki Magdaleny, gdzie zobaczylam pewne poszewki.
Juz od dawna marzylam o poszewkach z pacyfka, ale nie moglam sie zmobilizowac do wlasnej inwencji tworczej ;))))
Jakie bylo moje zaskoczenie, jak chciala sie ona podzielic ze mna, tymi cudenkami...za ktore dziekuje z calego serducha !!!
Dzisiaj jeszcze szybka migawka z mojej kuchni, a tam...
...moja cyryna dalej rosnie :)))
Ma juz dwa owoce.
Usciski
Magdalena
o bedziesz miala cytryne do herbatki:P...........poduszka w fajnym stylu,podoba mi sie ,pasuje w Twoim mieszkaniu:P*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze w lecie bedzie dojrzewac na balkonie...wygrzewajac sie na sloncu :*** Jestem taka szczesliwa z moja podusia :)))
UsuńBuziaczki
PECAE LEUTE PEACE...mawia moja Vicki!!! Piekne sa te poduchy!!! A cytrynka- tak wychodowana w domowych warunkach to chyba rzdkosc- cuda dekoracja!!!
OdpowiedzUsuń;o)
a.
Cytrynke kupilan w Aldim, chyba 4 lata temu. Myslalam, ze jak opadna pierwsze owoce, to juz ich nie bedzie. Mylilam sie ;)))
UsuńUsciski
gratuluje owoców ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje, ale musze odpukac, zeby jeszcze owoce dojrzaly ;)))
Usuńechhhh- ten pospiech... oczywiscie RZADKOSC i CUDNA
OdpowiedzUsuńJa mam to samo..patrz powyzej...kupilan ;)))
Usuńśliczna poducha:))
OdpowiedzUsuńJestem taaaaka szczesliwa z moja poducha :)))
UsuńŚwietna poducha, masz swoje cytrynki, super,
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze moje cytrynki dojrzeja jeszcze na krzaczku...robia sie ciezkie :-)
UsuńA w kuchni ... cytrynka ! Takie małe drzewko a ile moze dać radości hi hi :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak swoje owoce
:)
Czekam na lato, zeby wygrzaly sie na sloneczku :-)
UsuńUsciski
Poduszka prześliczna:) a co do cytrynki.... moja zrzuciła wszystkie liście :( a wydaje mi się że zapewniłam jej dobre warunki na zimę... Och oby tylko to nie była jej ostatnia zima. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku, chyba musze podciac galezie. Boje sie, poniewaz u mnie pieknie rosnie i wydaje owoce. Tylko sie za szeroko rozrasta :-)
UsuńDla mnie rosliny, to wielka zagadka.Nie dbam i pieknie rosna. Jak dbam to jest gorzej .
Pozdrawiam
Pieknie wkomponowane w otoczenie mieszkalne, jak to zwykle bywa, mała rzecz a cieszy :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :-)
UsuńFantastyczna poducha, wspaniale się wkomponowała w Twoje wnętrze!!!
OdpowiedzUsuńA cytrynka niech rośnie!!!
Pozdrawiam cieplutko
Niech rosnie :)))
UsuńUsciski
Zawsze chciałam mieć takie swoje cytrynki na drzewku;)
OdpowiedzUsuńZadomowiona! Pięknie się nią zaopiekowałaś. pozdrawiam imienniczka:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziekuje !!!
Usuńswietna jest:)))
OdpowiedzUsuńa owocow gratuluje...miec wlasna cytrynke..to cos:))))!
świetna :) a cytrynki podziwiam , mnie sie do tej pory nie udało wyhodować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Ja kupilam juz jako male drzewko, tylko nie spodziewalam sie, ze bedzie ponownie owocowac ;)))
Usuńpozdrawiam
Mnie też kusi taka poducha, tylko zupełnie nie pasuje do mojego salonu ;)
OdpowiedzUsuńMam takie same dylematy ;))) Cos bardzo sie podoba, ale nie pasuje :)))
Usuńgenialna poducha! ach i ta cytrynka! love it:))))))))))))
OdpowiedzUsuńMoja podusia :)))
UsuńPoduchy bardzo podobają się mojej córce,która ma fioła na tle pacyfki hihi Mnie najbardziej podoba się cytryna (tfu,tfu).Te owoce to one tak same rosną czy zapylasz ów panią? ;P Może sobie też taką sprawię? Hmmm...
OdpowiedzUsuńBuziaki Madziulku
Jak sie robi cieplo, wystawiam na balkon i chyba tam zostala zapylona ;))) Pamietam, ze Twoja corka ma fiola na punkcie pacyfki..tak, jak ja :)))
UsuńBuziaki :***
To pochwale się, że posiadałam kiedyś podobne ale w innym kolorze. Te są bardziej eleganckie ; )
OdpowiedzUsuńJa stawiam na czern i biel...uniwersalne ;)))
Usuńsuper podusie, wszystko wygląda niezwykle szykownie!
OdpowiedzUsuń